Trójka studentów, która w czwartek zboczyła ze szlaku w Beskidzie Żywieckim została uratowana. Akcja poszukiwawcza trwała 6 godzin, zakończyła się o północy. Brało w niej udział 20 ratowników GOPR.
Studenci z Wrocławia: dwie dziewczyny i jeden chłopak, wybrali się w góry nie znając dobrze terenu. Zabłądzili na Hali Boraczej w Beskidzie Żywieckim. W czwartek wieczorem skontaktowali się z GOPR prosząc o pomoc.
Akcja ratownicza
O godzinie 18:30 dwudziestu ratownicy z Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego ruszyli do akcji.
- Szukamy dwóch kobiet i mężczyzny w wieku ok. 20 lat. Zadzwonili do pogotowia i powiedzieli, że zboczyli ze szlaku. Natychmiast rozpoczęliśmy akcję poszukiwawczą, którą prowadzimy z dwóch stron - poinformował w czwartek Jerzy Siodłak z beskidzkiego GOPR. I dodał: - Oni są wyczerpani i oczekują pomocy.
Na pomoc ruszyło 20 goprowców.
O północy byli już bezpieczni
Ratownicy utrzymywali z zaginionymi kontakt telefoniczny. - Studenci doszli do szałasu i tam czekali na pomoc - poinformował redakcję TVN Meteo w poniedziałek nad ranem dyżurny beskidzkiego GOPR-u.
Około godziny 23:00 GOPR-owcy odnaleźli trójkę poszkodowanych. - Jedna z dziewczyn była bardzo przemarznięta. Pozostała dwójka pozostawała w dobrej kondycji - dodał dyżurny GOPR.
Ratownicy transportowali studentów skuterami. O północy dotarli do bazy, gdzie udzielono im dalszej pomocy.
Niebezpiecznie w Bieszczadach i Tatrach
Wysoko w górach panują złe warunki pogodowe. Najgorzej jest w Tatrach i Bieszczadach, gdzie występuje zagrożenie lawinowe. GOPR-owcy przestrzegają przed samotnym i nierozważnym wychodzeniem na szlaki.
Akcja w Beskidzie Żywieckim to dwunasta wyprawa ratunkowa w tym tygodniu.
Autor: ls,mm/rs,ms / Źródło: TVN Meteo, TVN24