Cztery osoby zginęły w wyniku ulew, jakie przeszły nad Kretą. Utrudnienia występują w wielu regionach wyspy, tysiące domów jest bez prądu.
Mieszkańcy Krety od kilku dni zmagają się z intensywnymi opadami deszczu. W Messarze w niedzielę zginęły cztery osoby. Były pasażerami samochodu porwanego przez rwącą wodę. W akcji poszukiwawczej pomagały: śmigłowiec, dron, wojsko i jednostka specjalna zajmująca się katastrofami naturalnymi.
Tysiące bez prądu
W Retimno i Heraklionie ulewy spowodowały uszkodzenia lokalnych dróg i mostów. Tysiące domów zostało bez prądu, a do kilkunastu wiosek nie można dojechać.
W gminie Chania zablokowany jest dojazd do wielu wiosek. W Spilii intensywne opady deszczu wyrzuciły na drogę kamienie, błoto i gałęzie, utrudniając przejazd. Podobnie wygląda sytuacja w innych kreteńskich wioskach.
Najwięcej deszczu spadło w Sempronas - 354 litrów na metr kwadratowy.
Autor: anw,dd/map / Źródło: ENEX, candiadoc.gr, neakriti.gr, flashnews.gr