Ponad 2,6 miliona ludzi zostało dotkniętych przez cyklon Idai, który przetoczył się przez południowo-wschodnią Afrykę. Według Czerwonego Krzyża w samym centralnym Mozambiku ponad 400 tysięcy osób zostało bez dachu nad głową.
Cyklon Idai zabił co najmniej 238 osoby w Mozambiku, Zimbabwe i Malawi. Grupy ratunkowe uważają, że wielu ocalałych zostało uwięzionych w trudno dostępnych okolicach.
- To jest najgorszy kryzys humanitarny w historii Mozambiku - powiedział Jamie LeSueur z Międzynarodowego Ruchu Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca, który dowodzi akcją ratunkową w mieście Beira. - Skala cierpienia i strat wciąż nie jest jasna i spodziewamy się, że liczba dotkniętych nią osób, a także liczba ofiar śmiertelnych, może wzrosnąć - podkreślił.
- Liczba ofiar śmiertelnych cyklonu Idai i powodzi w Mozambiku może przekroczyć tysiąc osób - powiedział w poniedziałek w publicznym radiu prezydent Mozambiku Filipe Nyusi. Dodał, że do tej pory potwierdzono śmierć 84 osób, a skala katastrofy jest "ogromna". Gdy Nyusi przelatywał nad zniszczonymi rejonami, "widział wiele ciał". Prezydent Nyusi apelował do obywateli mieszkających w pobliżu rzek Pungwe i Buzi, które wylały, "aby opuścili teren, by ratować swe życie". - Ponad 100 tysięcy ludzi potrzebuje obecnie żywności - zaznaczył.
Dziesiątki kobiet i dzieci, które musiały się ewakuować przez cyklon stanęło w obliczu zwiększonego ryzyka głodu, ponieważ zapasów żywności w schronach jest niewiele.
- Karmię piersią tygodniowego noworodka, do tej pory nikt nie dał mi jedzenia. Nie wiem, co będę jadła - powiedziała młoda matka Guida. Inna matka powiedziała, że chciałaby opuścić schron, aby spróbować znaleźć jedzenie dla swoich trojga dzieci.
Ponad 10 tysięcy ludzi bez domów
Miliony poszkodowanych
- Według zdjęć satelitarnych 1,7 miliona ludzi znalazło się na drodze cyklonu Idai w Mozambiku, a kolejne 920 tysięcy w Malawi - powiedział Herve Verhoosel, starszy rzecznik Światowego Programu Żywnościowego (U.N World Food Program). Nie podał danych dotyczących Zimbabwe.
Czerwony Krzyż poinformował, że półmilionowe miasto Beira, drugie co do wielkości w Mozambiku, zostało zniszczone przez cyklon w 90 procentach. Kataklizm pozbawił Beirę elektryczności, spowodował zamknięcie lotniska i odciął drogi prowadzące do reszty kraju. Według mozambickiego Instytutu ds. Katastrof Żywiołowych w okolicach Beiry bez dachu nad głową pozostaje ponad 10 tysięcy ludzi. Żywioł całkowicie zniszczył 873 domy.
Gwałtowna pogoda dotknęła również sąsiednich krajów. W Malawi ostatnie oficjalne dane pochodzą z zeszłego tygodnia, doliczono się wówczas 56 zabitych. Według oficjalnych danych z poniedziałku cyklon zabił 98 ludzi w Zimbabwe, przy czym prawdopodobnie nie jest to ostateczny bilans. Ponad 200 osób uważa się w tym kraju za zaginione.
Stan klęski w Zimbabwe
Na obszarach dotkniętych cyklonem rząd Zimbabwe ogłosił stan klęski żywiołowej. Zdaniem ministra transportu Zimbabwe Joela Matizy, jego kraj "nigdy nie doznał zniszczeń infrastruktury na taką skalę". Rząd uważa się, że to najgorszy kataklizm, jaki dotknął ten kraj od czasu cyklonu Eline w 2000 roku.
Region w Zimbabwe został odcięty od reszty kraju przez potężne ulewy i porywy wiatru o prędkości 170 kilometrów na godzinę.
Z uwagi na rozmiar szkód spowodowanych cyklonem Idai prezydent Zimbabwe Emmerson Mnangagwa wrócił wcześniej w poniedziałek z podróży do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. - Nasz naród jest głęboko pogrążony w żałobie. Powiedziano mi, że to nie koniec, a armia robi wszystko, co w jej mocy, aby dotrzeć do poszkodowanych rodzin - oświadczył. Władze zaapelowały, aby ochotnicy pospieszyli na pomoc bezdomnym. Wezwały też do zorganizowania zbiórki żywności, wody, odzieży i namiotów.
Autor: anw / Źródło: Reuters, APTN, ENEX