Antarktyda zmniejsza się w zaskakująco szybkim tempie. Na lodowcach tego kontynentu powstaje coraz więcej głębokich szczelin, które za jakiś czas wydzielą nowe góry lodowe. W poniedziałek doszło do zjawiska, które inicjuje powstawanie ogromnych brył lodu - od najdłuższego lodowca PIG odłączył się fragment o powierzchni 720 km kw. Teraz naukowcy czekają, aż oderwany fragment lodowca stanie się samodzielną górą lodową.
Od najdłuższego i najszybciej płynącego lodowca Antarktydy - Pine Island Glacier (PIG) odpadł ogromny fragment nazwany Berg. Powierzchnia lodowego bloku wynosi około 720 km kw. Dla porównania powierzchnia Warszawy to niespełna 520 km kw.
Odłączenie od lodowca
Lodowiec PIG uważnie obserwowany był od prawie 2 lat. Konkretniej, od października 2011 roku. Wtedy miała miejsce ekspedycja NASA, podczas której zauważono 30 km szerokości szczelinę na lodowcu. Od tego czasu zaczęły się systematyczne badania. Wielu naukowców uważało bowiem, że moment rozłączenia się góry lodowej od PIG nastąpi znacznie wcześniej.
Jednak ostateczne potwierdzenie o oderwanym fragmencie lodowca otrzymano w poniedziałek, dzięki obrazom z niemieckiego satelity TerraSAR-X, wykonującego zdjęcia nawet w trakcie ciemności czy dużego zachmurzenia. Naukowcy analizowali materiał z 3 dni, które według nich miały kluczowe znaczenie dla oderwania się przyszłej góry lodowej.
- Bardzo chętnie uczestniczymy w badaniach, w których dostrzec można, w jaki sposób rozprzestrzeniają się pęknięcia i szczeliny na lodowcach. Musimy jeszcze poznać wiele praw, którymi rządzą się cielące się lodowce, aby móc opisać ewolucję pokryw lodowych na przestrzeni wieków - powiedziała prof. Angelika Humbert, glacjolog z Instytutu Alfreda Wegenera.
Podnoszą poziom wszechoceanu
Prócz Berga, który odłączył się od PIG w poniedziałek, w ciągu kolejnych 6-10 lat od lodowców będzie oddzielać się więcej kolejnych płyt lodu. Podobne wydarzenia miały miejsce w 2001 i 2007 roku.
Według naukowców zjawiska nie należy łączyć w bezpośredni sposób z globalnymi zmianami klimatycznymi, ponieważ cielenie się lodowców związane jest z roztopową działalnością wód płynących pod lodowcem.
- PIG jest najszybciej kurczącym się lodowcem na świecie. Traci najwięcej lodu, a to przyczynia się do wzrostu poziomu morza - wyjaśnia profesor David Vaughan z British Antarctic Survey.
Natomiast sprawą, która interesuje naukowców na chwilę obecną jest to, jak długo czekać trzeba będzie, aż Berg zmieni swoją lokalizację, dotrze do przedniej części lodowca i stanie się samodzielną górą lodową. Proces może potrwać kilka miesięcy, ale satelita TerraSAR-X z pewnością na bieżąco dokonywać będzie rejestracji. Dotąd największą na świecie zarejestrowaną bryłą lodową był blok zwany B-15, o powierzchni 11 tys. km.
Autor: kt/rs,mj / Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: NASA