Jest 149 mln km stąd. Na co dzień trudno zobaczyć, co się na nim dzieje, ale dzięki NASA możemy śledzić jego aktywność. Mowa o Słońcu. W połowie miesiąca eksplodowało z wyjątkową siłą. Skutkami wyrzutu masy były zorza polarna, film z Podlasia z tym pięknym zjawiskiem przesłał na Kontakt Meteo Reporter 24.
16 marca Słońce było nadzwyczaj aktywne. Między godziną 7.00 a 11.00 naszego czasu dochodziło na nim do licznych koronalnych wyrzutów masy, w wyniku których w stronę Ziemi leciały gigantyczne fale naładowanych cząstek słonecznych. Niezwykle widowiskową protuberancję udało się uchwycić satelicie NASA.
Protubernacją to w uproszczeniu, "języki" ekstremalnie gorącej plazmy, które pojawiają się ponad brzegiem tarczy słonecznej i często nad nią falują.
Gigantyczne eksplozje
Tę, do której doszło w piątek, udało się uchwycić satelicie NASA, który bada naszą dzienną gwiazdę - Solar Dynamics Observatory (SDO). Na zdjęciach wykonanych przez aparat pracujący w tzw. skrajnym ultrafiolecie widać, że protuberancje były gigantyczne.
Eksperci NASA obliczyli, że słoneczna plazma miała masę kilku miliardów ton i pędziła w naszym kierunku z prędkością 5 mln km/h. Uderzyła w pole magnetyczne Ziemi w niedzielę 17 marca. W jej wyniku najpierw nad Kanadą i USA, a potem w Europie pojawiły się zorze polarne.
Czym jest zorza
Zorza polarna to świecenie górnych warstw atmosfery ziemskiej, charakterystyczne dla obszarów podbiegunowych. Zjawisko może przybierać bardzo różnorodne formy: barwne łuki, smugi, pasma. Zorze mają też na ogół kolor zielony, niebieskozielony z plamami o barwie różowej lub czerwonej, zdarzają się kolory niebiesko-biały, żółto zielony lub fioletowy. Na powyższym filmie możemy podziwiać zorzę polarną nad Minnesotą. Poniższe pochodzi od Reportera 24:
Autor: mm/rs / Źródło: NASA