Neutrina o najwyższej zaobserwowanej dotąd energii zaobserwowano głęboko pod lodem na biegunie południowym. Zdaniem naukowców, źródła ich pochodzenia należy szukać poza Układem Słonecznym.
Neutrinami nazywamy cząstki elementarne, które docierają do Ziemi z różnych, często bardzo odległych, źródeł kosmicznych. Zdarza się też, że emituje je Słońce albo, że powstają w reaktorach jądrowych.
W znajdującym się na biegunie południowym IceCube Neutrino Observatory, gdzie zauważono wysokoenergetyczne neutrina, pracuje się przede wszystkim nad tym, żeby zrozumieć pewne cechy promieni kosmicznych - naładowanych cząsteczek, które docierają do Ziemi z Kosmosu. Robi się to za pomocą pięciu tysięcy detektorów światła, które zostały umieszczone około 2 km pod lodami Antarktydy.
Spoza Układu Słonecznego?
Jak podaje należący do zespołu badawczego Nathan Whitehorn, z tych samych źródeł, co promienie kosmiczne mogą pochodzić nowo odkryte przez detektory neutrina.
- To jednak wstępne obserwacje - Whitehorn, który opisywał odkrycie 15 maja podczas spotkania astrofizyków cząsteczkowych w Madison w amerykańskim stanie Wisconsin. - Nie jesteśmy całkowicie pewni, z jakiego źródła pochodzą neutrina - dodał, zaznaczając, że bardzo trudno jest jednak wyjaśnić ich istnienie za pomocą procesów zachodzących w Układzie Słonecznym.
Autor: map/rs / Źródło: Huffington Post