Filipińczycy przygotowują się do ewakuacji z północno-wschodnich regionów wybrzeża, na które sunie tajfun Noul. Poza tym z wulkanu znajdującego się w jednej z prowincji zaczęły wydobywać się kłęby dymu i popiołu.
Tajfun w piątek rano czasu lokalnego znajdował się 480 km na północny wschód od miasta Borongan w prowincji Eastern Samar na Filipinach. Wiatr osiągał wtedy prędkość w porywach do 180 km/h.
Tajfun czwartek kategorii
Eksperci szacują, że w weekend, w momencie uderzenia w ląd, tajfun osiągnie kategorię czwartą, prawie największą. We wtorek mocno osłabiony tajfun dotrze do japońskiej wyspy Okinawa.
Meteorolodzy oczekują, że tajfun przyniesie ulewne opady deszczu.
Dodatkowo w centralnej części Filipin w powietrze wysyłana jest chmura dymu i pyłu z wulkanu Bulusan. Władze obawiają się, że w połączeniu z ulewami dojdzie do powstania laharu, czyli spływu popiołowego.
- Lahar może zalać okoliczne domy. To jest ogromne niebezpieczeństwo - powiedziała lokalna meteorolog Esperanza Cyanan.
Naukowcy ostrzegają, że tajfun Noul może powodować również osunięcia ziemi oraz podtopienia.
Filipiny na trasie tajfunów
W Filipiny uderza średnio 20 tajfunów rocznie. Najbardziej niszczycielskim w ostatnich latach układem niżowym był Haiyan, który zabił 8 tys. osób w 2013 roku.
- Modlimy się do Boga, żeby tajfun rozwiał się. Nie chcemy wracać do schronów - powiedziała Rosario Cajipe, która przeżyła tajfun Haiyan.
Autor: mab/map / Źródło: abc.net.au, Reuters TV