Curiosity poznaje Marsa gruntownie. Grzebiąc w piachu Czerwonej Planety dokopuje się coraz ciekawszych odkryć. Podczas pobierania ostatniej próbki natrafił na tajemniczy obiekt przypominający tabletkę aspiryny.
Curiosity przebywa obecnie w Glenelgu. To nieprzypadkowe miejsce Czerwonej Planety wybrane przez naukowców NASA. Stanowi istny raj dla łazika, bo na jego terenie znajdują się aż trzy formacje skalne. Po dotarciu na miejsce, Curiosity zatopił się w jego piachu.
Tabletka?
Eksploracja piasków Glenelgu przyniosła mnóstwo niespodzianek. Łazik natrafił m.in. na biały element wielkości tabletki aspiryny odbiegający kolorem od reszty gleby.
Początkowo naukowcy przypuszczali, że jest to fragment plastikowej osłonki przewodów, która spadła podczas lądowania pojazdu w sierpniu. Na podobne znalezisko Curiosity natrafił bowiem w ubiegłym tygodniu.
- Nasz zespół wymyślił nazwę dla takich odmiennych znalezisk. Nazywamy je "schmutz"- niemieckie określenie na brud przytoczył John Grotzinger z NASA/JPL. Naukowcy zdecydowali poddać obiekt głębszej analizie po wysypaniu gleby z łychy łazika.
Dokładne badania
Specjalne narzędzie do analizy chemicznej i mineralogicznej analizuje również próbkę pobraną w punkcie zwanym Rocknest. Curiosity ma ją prześwietlić promieniami X. Jak podkreślają pracownicy NASA, to bardzo ważny moment badań Czerwonej Planety.
Kąpiel piaskowa
Łazik ma już za sobą pierwsze czynności higieniczne. Robotyczne ramię obsypywało glebą metaliczne części urządzenia, aby pozbyć się ziemskich zanieczyszczeń, które mogły jeszcze pozostawać na powierzchni robota. To swoista sterylizacja, by próbki, które pobierze łazik, nie zawierały obcych elementów.
Autor: adsz/ŁUD / Źródło: Reuters, NASA