NASA pracuje nad nową rakietą, która zdeklasuje wszystkie dotychczasowe, łącznie z legendarnym Saturnem V, który był używany w programie Apollo do lotów na Księżyc. We wtorek podano szczegóły tego projektu, a w środę przeprowadzono ważny test.
Rakieta o nazwie Space Launch System, która ma być gotowa do startu w 2018 r., będzie dysponować mocą - jak zapewniają inżynierowie NASA - wystarczającą do umieszczenia na orbicie 12 dorosłych słoni. Jej silniki wytwarzać mają siłę ciągu większą niż 13,400 silników lokomotyw spalinowych. Rakieta ma być wyższa niż nowojorska Statua Wolności i ważyć będzie więcej niż ponad siedem w pełni załadowanych jumbo jetów, czyli samolotów typu boeing 747.
W środę 11 marca w Promontory w stanie odpalono na dwie minuty silnik startowy rakiety.
Tego jeszcze nie było
Jak powiedziała inżynier Dawn Stanley, pracująca nad SLS w Ośrodku Lotów Kosmicznych Marshalla w Huntsville, w stanie Alabama "będzie to unikalna rakieta". Po raz pierwszy od czasów programu Apollo i rakiety Saturn V, maszyna będzie zdolna do transportu ludzi poza orbitę Ziemi - na Księżyc, a później do lotu na Marsa. - SLS zabierze nas z powrotem na Księżyc i poza niego, do pasa asteroid i na Marsa, dalej niż kiedykolwiek byliśmy - powiedziała Stanley. - Poza tym SLS ma być pojazdem wszechstronnym, zdolnym do łatwego przystosowania do różnego rodzaju misji. - dopowiedziała.
Wyższa technologia
Rakieta ma posłużyć przede wszystkim do przenoszenia nowej, znacznie większej od dotychczasowych, kapsuły załogowej Orion, którą po raz pierwszy wypróbowano - jeszcze bez załogi - w grudniu 2014 roku. Według Stanley, SLS ma być oparta częściowo na technologii i elementach pozostałych po wahadłowcach a także nawet na technologii stosowanej przy rakietach Saturn V z lat 60. ub. wieku. Jednak, jak podkreśla Stanley, jej zasadniczy człon ma być owocem najnowszej technologii XXI wieku.
Autor: AD/map / Źródło: PAP