Setki strażaków walczą z pożarami lasów, które wybuchły w trzech górskich okręgach prowincji Syczuan na zachodzie Chin - poinformowała w poniedziałek agencja Xinhua.
W sobotę na nowo wybuchł pożar w okręgu Muli, gdzie niedawno w akcji gaszenia ognia zginęło 30 osób. Od niedzieli płoną lasy również w okręgach Yuexi i Mianning leżących w prefekturze autonomicznej Liangshan w Syczuanie. Przyczyny pożarów nie są obecnie znane.
W ostatnich tygodniach władze w Syczuanie i kilku innych regionach kraju wydały ostrzeżenia w związku z wysoką temperaturą powietrza i suszą.
Pożar w Muli, na wysokości około 3700 metrów n.p.m., wybuchł 30 marca i został wstępnie opanowany 2 kwietnia. Silny wiatr sprawił jednak, że w sobotę ogień znów się rozszalał - podała chińska agencja Xinhua.
Uderzenie pioruna
31 marca w akcji gaszenia pożaru w Muli zginęło 27 strażaków i trzy pomagające im osoby. Przyczyną śmierci była nagła zmiana kierunku wiatru, która doprowadziła do gwałtownego rozprzestrzenienia się ognia.
Po śledztwie lokalne władze ustaliły, że przyczyną pożaru było uderzenie pioruna - poinformowały państwowe chińskie media. W górach policja odnalazła rozdartą piorunem 18-metrową sosnę, którą określono jako punkt początkowy pożaru.
Według hongkońskiej stacji RTHK akcja w okręgu Muli była najtragiczniejszą w skutkach operacją chińskich strażaków od 2015 roku, gdy w wyniku eksplozji w składzie chemikaliów w porcie w Tiencinie zginęły 173 osoby, z czego większość stanowili strażacy.
https://www.google.com/maps/place/Liangshan,+Syczuan,+Chiny/@27.8462658,100.873184,736564m/data=!3m1!1e3!4m5!3m4!1s0x36dde56f343f5c15:0x78a03cbef4e75265!8m2!3d27.88157!4d102.267712
Autor: anw/aw / Źródło: PAP, Reuters