Niszczycielskie pożary trawią zachodnie Stany Zjednoczone. Niebezpiecznie jest w Kalifornii, Oregonie i Kolorado. Z regionów najbardziej narażonych na płomienie ewakuowano mieszkańców.
Blisko dwa tysiące strażaków walczy z pożarami szalejącymi w trzech zachodnich stanach USA - Kalifornii, Oregonie i Kolorado. Ogień strawił już około 36 tysięcy hektarów terenów. Wiele osób zostało ewakuowanych.
Nakazy ewakuacji objęły zgodnie zagrożone obszary w hrabstwach Los Angeles w Kalifornii, Mosier Creek w środkowym Oregonie oraz Pine Gulch i Grizzly Creek w Kolorado. Akcji ratunkowej nie sprzyja upalna pogoda.
Ogień w hrabstwie Los Angeles
Ponad 100 domów zostało ewakuowanych na wzgórzach w pobliżu jeziora Hughes w hrabstwie Los Angeles, gdzie pożar rozprzestrzenił się na powierzchni ponad czterech tysięcy ha. Do akcji użyto śmigłowców. Według straży pożarnej zniszczone zostały trzy obiekty, a ponad pięć tysięcy innych jest zagrożonych.
Według strażaków pożar wybuchł tam w ciągu kilku godzin na zarośniętych wzgórzach, w tym na niektórych obszarach, które nie płonęły od 1968 roku.
Do czwartku rano miejscowego czasu nie zdołano opanować ognia mimo gaszenia go w nocy z ziemi i z powietrza. Do walki z pożarem przystąpiło ponad tysiąc strażaków. Ośrodki ewakuacyjne zostały utworzone w szkole i kompleksie sportowym.
Akcję strażaków utrudniała wysoka temperatura sięgająca blisko 40 stopni Celsjusza. Stosunkowo niska była wilgotność. W piątek ma być sucho, a termometry wskazać mają jeszcze wyższe wartości. Podobne warunki pogodowe wystąpią prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.
Ponad tysiąc strażaków zostało przydzielonych do kontrolowania terenu.
"Ciężko jest z nim walczyć"
Także w Mosier Creek, w Oregonie, konieczna była ewakuacja. Do opanowania pożaru skierowano kilka dużych samolotów gaśniczych. Upał ma potrwać tam do początku przyszłego tygodnia. Do czwartku rano w Kolorado pożar w Pine Gulch strawił ponad 23,5 tys. ha terenu. Ogień zdołano opanować w zaledwie siedmiu procentach. W Grizzly Creek pożar przeciął rzekę Kolorado i spowodował zamknięcie międzystanowej autostrady 70 na wschód od Glenwood Springs.
- Ten pożar jest w naprawdę trudnym terenie i ciężko jest z nim walczyć - mówił w środę inspektor White River National Forest, Scott Fitzwilliams. Jak dodał ogień dotarł do No Name Canyon (kanion bez nazwy).
W akcję gaszenia obu pożarów zaangażowanych jest około 900 strażaków. W opinii meteorologa CNN Michaela Guya w Kolorado wysoka temperatura utrzymają się przez następne siedem dni.
Autor: kw/aw / Źródło: PAP, CNN, theguardian.com