Grecki rząd wprowadził stan wyjątkowy na wyspie Lesbos. W wyniku trzęsienia ziemi zginęła jedna kobieta, kilkanaście osób zostało rannych.
Trzęsienie uszkodziło wieżę jednego z kościołów, popękało wiele budynków. Ludzie wybiegali w przerażeniu na ulice. W kilku miejscach osunęła się ziemia, blokując drogi. Setki osób pozostało bez dachu nad głową.
Po tych wydarzeniach we wtorek władze wprowadziły na wyspie stan wyjątkowy.
800 osób ewakuowanych
Kilka godzin po trzęsieniu ratownicy odnaleźli ciało 43-letniej kobiety. Wydobyli je spod gruzów we wsi Vrissa na Lesbos. Niewielkie obrażenia odniosło 15 osób.
Po serii kilku pomniejszych wstrząsów wtórnych, do których doszło we wtorek, burmistrz wyspy Christiana Kalogirou, powiedziała greckiej telewizji, że około 800 osób zostało ewakuowanych.
- Najważniejsze jest bezpieczeństwo ludzi – powiedziała Kalogirou.
Trzęsienia są codziennością
Centrum trzęsienia znajdowało się na Morzu Egejskim, około 15 kilometrów na południe od Lesbos. Na tym obszarze niewielkie trzęsienia są niemalże codziennością. Te większe mają zabójcza siłę. W październiku 2011 roku jedno z nich zabiło 600 osób we wschodniej prowincji Van. W 1999 roku dwa potężne trzęsienia pozbawiły życia 20 tysięcy osób na północnym zachodzie.
Trzęsienie miało siłę 6,1 stopnia w skali Richtera, jak podał Instytut Geodynamiki Narodowego Obserwatorium (ang. the Geodynamic Institute at the National Observatory ) w Atenach.
Wstrząsy rozpoczęły się w poniedziałek o godzinie 15.30 czasu lokalnego (14.30 czasu środkowoeuropejskiego). Były odczuwalne również w pobliskiej tureckiej prowincji Izmir.
Autor: ao/aw / Źródło: ENEX, Reuters