Sezon narciarski trwa. Podróżnym serce nadal szybciej bije na myśl, czy podczas wymarzonej wyprawy w góry, linie lotnicze nie zgubią przewożonego sprzętu? Albo co robić, kiedy austriacki pociąg spóźnia się już kilka godzin? Europejskie Centrum Konsumenckie w Polsce podpowiada, jak sobie radzić w takich sytuacjach i dochodzić swoich praw.
Jadąc w Alpy, na przykład do Austrii, pierwsze problemy mogą pojawić się już na lotnisku. Wystarczy, że na terminalu będzie strajk lub śnieg spowoduje opóźnienie.
- W takich sytuacjach przewoźnicy mają obowiązek opieki nad swoimi pasażerami. Linie lotnicze powinny na bieżąco informować o stanie opóźnienia, ale także zapewnić swoim pasażerom bezpłatnie posiłki i napoje w ilościach adekwatnych do czasu oczekiwania - informuje ECK Polska.
Natomiast jeśli lot odbędzie się dzień po terminie, przewoźnik ma także obowiązek zapewnić darmowy nocleg w hotelu.
Rachunek podstawą reklamacji
- Jeśli pasażer nie otrzymał należnej mu opieki, chociażby wody czy kanapki podczas kilku godzin oczekiwania na lotnisku, jest to podstawa do reklamacji. Warto do niej załączyć rachunek za posiłek z baru na lotnisku z żądaniem zwrotu poniesionych kosztów - mówi Anna Żochowska, prawnik z polskiego Europejskiego Centrum Konsumenckiego.
Pasażerowie mogą domagać się odszkodowania w wysokości od 250 do 600 euro. Ale tylko wtedy, kiedy z powodu opóźnienia lotu dotarli na miejsce co najmniej trzy godziny po planowanym czasie lądowania lub gdy lot został odwołany.
Narciarz jest, bagażu brak
Co robić, kiedy lądujemy na lotnisku szczęśliwie, a nasz bagaż nie? W takiej sytuacji należy zgłosić się do punktu informacyjnego i wypełnić protokół nieprawidłowości bagażowej (PIR), zachowując jego kopię. Następny krok to złożenie reklamacji do linii lotniczej.
Maksymalna kwota odszkodowania, jakiej można domagać się na podstawie Konwencji Montrealskiej, wynosi około 4900 zł.
- Warto zgłosić się do przewoźnika z wnioskiem o wypłatę dziennej diety na zakup rzeczy pierwszej potrzeby, jak środki higieny osobistej oraz ubrania. Można też zakupić je na własny koszt, a następnie przedstawić rachunki i żądać zwrotu - dodaje Żochowska.
Jak konduktor potwierdzi
Dolecieliśmy, mamy bagaż - teraz pora dotrzeć do kurortu, jednak pociąg spóźnia się już kilka godzin.
Według ECK Polska za opóźnienie też można domagać się odszkodowania: 25 proc. ceny biletu, gdy sięgnęło od 60 do 119 minut i 50 proc. ceny biletu, jeśli pociąg był opóźniony o 120 minut lub więcej.
Zasada dotyczy przejazdów na terenie Polski i UE pociągami: Ekspres, InterCity, Express InterCity, EuroCity lub EuroNight. Pasażer powinien poprosić konduktora o potwierdzenie faktu opóźnienia na bilecie, a następnie złożyć pisemną skargę do przewoźnika.
Hotel nie taki, śniegu brak
Ostatnimi zmartwieniami zimowego urlopowicza przed wyjściem na stok, są śnieg i hotel. A właściwie obecność pierwszego i dobry standard drugiego.
- Jeśli standard hotelu był niezgodny z opisem udogodnień, o których zapewniano w umowie, możemy złożyć reklamację do organizatora wyjazdu lub bezpośrednio do hotelu, gdy samodzielnie rezerwował noclegi, np. przez internet - podaje ECK Polska.
Dochodzenie odszkodowania za kaprysy pogody brzmi na pierwszy rzut oka absurdalnie, ale w okreslonych sytuacjach można spróbować. Warto walczyć np. wtedy, gdy konsument kupił karnet na siedem dni, ale z powodu przerw w dostawie prądu wyciągi były nieczynne przez kilka godzin dziennie. Jest to powód do żądania rekompensaty.
Autor: ar/ŁUD / Źródło: ECK Polska