Śnieżyce przetaczają się przez Norwegię od czwartku. Najgorsza sytuacja panuje w Oslo oraz w okolicach. Tam nadmiar białego puchu utrudnia komunikację. W piątek na lotnisku Gardermoen utknęło 90 tys. pasażerów.
Zła sytuacja pogodowa daje się Norwegom we znaki od czwartku. Synoptycy prognozowali tam intensywne opady śniegu, ale nikt nie spodziewał się, że będzie go aż tyle. Na Kontakt 24 napłynęły tego dnia zdjęcia od Polaków z zaśnieżonego Oslo.
Problemy dziesiątek tysięcy podróżujących
Śnieg, wraz z mrozem, unieruchomił na jakiś czas stołeczne lotnisko Gardermoen. W piątek sytuacja powtórzyła się, co spowodowało, że w na lotnisku utknęło 90 tys. pasażerów, którzy wybierali się na wielkanocne wakacje. Wszystkie hotele wokół lotniska zostały zajęte. Ci, którym nie udało się dostać w nich pokoju, wciąż koczują w terminalach. Na wylot muszą czekać dłużej niż 24 godziny.
Tak źle nie było od 30 lat
Z powodu śnieżyc sparaliżowany został także ruch naziemny. Pociągi, tramwaje i autobusy zagrzebywały się w zaspach. Śnieg, który napadał w czwartek, w piątek po południu zaczął topnieć, co w cale nie ułatwiało sytuacji na drogach.
Ten chaos został opisany przez zarząd dróg miejskich w Oslo jako "nadzwyczajny".
- Nie doświadczyliśmy czegoś takiego od 30 lat - mówi Trond Brekke, rzecznik prasowy drogowców.
Zimowa aura może utrzymać się jeszcze przez cały weekend. Od poniedziałku pogoda w Norwegii zacznie się poprawiać .
Due to heavy snow, our runways is closed for all air traffic for the next few hours. #osloairport pic.twitter.com/TWsg0CxzIc— Oslo Lufthavn (OSL) (@Oslolufthavn) marzec 26, 2015
Autor: mar/map / Źródło: tnp.no, artikkel.yr.no, newsinenglish.no