Wiatr nad Saharą może być na tyle silny, że wzbije w powietrze drobinki pyłu. Wysoko nad ziemią potrafią wędrować setki kilometrów zanim opadną. Ostatnio przysypały śnieg w hiszpańskich górach.
W drugiej połowie lutego nad Saharą pojawił się silny wiatr, który uniósł w powietrze drobinki pyłu i piasku. Przez dwa dni wędrowały one w atmosferze setki kilometrów na północ, docierając nad Europę. 20 lutego pył opadł m.in. w Hiszpanii. Dopiero tydzień później zauważyli to astronomowie z NASA, którzy analizowali zdjęcia satelitarne. Dostrzegli, że śnieg na górach Sierra Nevada na południu Hiszpanii w ciągu jednego dnia zmienił kolor, ściemniał. Satelita Sentinel 2-A Europejskiej Agencji Kosmicznej ESA 18 lutego wykonał obraz gór zanim zostały przykryte saharyjskim pyłem. Natomiast ciemniejszą pokrywę widać już na zdjęciach satelity Landsat-8 amerykańskiej agencji kosmicznej NASA z dnia 27 lutego.
- Dotarcie pyłu znad Sahary do Hiszpanii nie jest rzadkością - powiedział Colin Seftor z NASA. - Czasami pył dociera również do Włoch czy Grecji - dodał.
Seftor wyjaśnił, że drobinki piasku są porywane znad Sahary przez wiatr i niesione wysoko w atmosferze drogą, jaką przemieszczają się masy powietrza. Taki wiatr nazywa się hamsin.
Wysokie albedo
Pył przykrywający śnieg wpływa na jego szybsze topnienie. Związane jest to ze zmianą albeda, czyli zdolności odbijania promieniowania słonecznego. Śnieg ma wysokie albedo, a wielkość odbijanego słońca jest duża. Ciemniejsza pokrywa wpływa na zmniejszenie albeda, przyjmowanie większej ilości ciepła od słońca, co wpływa na szybsze topnienie pokrywy śnieżnej.
Autor: AD/aw / Źródło: NASA Earth Observatory
Źródło zdjęcia głównego: NASA Earth Observatory