Zanieczyszczenie powietrza w Pekinie jest najgorsze od dekady. Władze miasta zaleciły mieszkańcom pozostanie w domach, a jeśli nie jest to możliwe, używanie masek ochronnych. To wina "obsesji"wzrostu gospodarczego, piszą chińskie media i apelują do rządu o podjęcie pilnych działań w celu zmniejszenia zanieczyszczenia.
W weekend zanieczyszczenie w Pekinie przekroczyło poziom 755 cząsteczek większych niż 2,5 mikrometra na metr sześcienny powietrza. Za niebezpieczny uważany jest poziom powyżej 300 cząsteczek, podczas gdy Światowa Organizacja Zdrowia zaleca nie przekraczanie poziomu 20 cząsteczek.
Gęsty smog wisiał też nad większością Niziny Chińskiej. Na 74 miasta, w których monitoruje się poziom zanieczyszczeń, w blisko połowie był on bardzo wysoki. Władze zaleciły mieszkańcom pozostać w domach i używanie masek ochronnych.
Co wisi w powietrzu
Większość zanieczyszczeń, które wiszą w powietrzu w zimne, bezwietrzne dni, pochodzi z samochodów. Wielu ludzi opala również mieszkania węglem, a tegoroczna zima należy do wyjątkowo mroźnych.
Media ostro o polityce rządu
"Rząd Chin musi podjąć pilne działania, by zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza", piszą miejscowe media. "Global Times" wzywa nawet do przemyślenia "obsesji" wzrostu gospodarczego.
Media znajdują się pod ścisłą kontrolą rządzącej Komunistycznej Partii Chin i zazwyczaj trzymają się z daleka od kontrowersyjnych tematów. Mogą jednak pozwolić sobie na więcej swobody pisząc o zanieczyszczeniu środowiska, częściowo dlatego, że trudno je ukryć.
"Jak możemy wydostać się z tego duszącego oblężenia?" - pyta "Renmin Ribao", oficjalna gazeta partii komunistycznej w artykule redakcyjnym na pierwszej stronie. "Należy pilnie wprowadzić zarządzanie zanieczyszczeniem środowiska".
Anglojęzyczny dziennik "China Daily" pisze z kolei, że gęsto budowane w miastach wysokościowce trudniają rozpraszania zanieczyszczeń.
Również w internecie pojawiają się komentarze dotyczące zanieczyszczeń. "Chcecie jechać do Pekinu i zostać żywym odkurzaczem?" - pyta jeden z blogerów piszący na chińskim mikroblogu.
Autor: mm/mj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA