Pekin planuje ograniczenie o 40 proc. sprzedaży nowych aut osobowych. Ma to poprawić jakość powietrza, którego zanieczyszczenie kilkunastokrotnie przekracza dopuszczalne normy. Najmłodszą ofiarą smogu jest ośmiolatka, która zachorowała na raka płuc. Smog stanowi zagrożenie nie tylko zdrowotne, ale i terrorystyczne.
Według oficjalnych danych w latach 2001-2010 liczba zgonów spowodowanych przez raka płuc wzrosła w Pekinie o 56 proc. Naukowcy nie mają wątpliwości, że przyczyniło się do tego zanieczyszczenie pekińskiego powietrza.
Na oficjalnej stronie pekińskich władz podano, że w przyszłym roku limit sprzedaży nowych samochodów osobowych zostanie obniżony o prawie 40 proc. Ma to zredukować emisję szkodliwych dla zdrowia substancji.
Na raka chorują już dzieci
Problem groźnego dla zdrowia zanieczyszczenia dotyczy jednak nie tylko stolicy, lecz także wielu innych chińskich miast. We wtorek lokalne media poinformowały o najmłodszej osobie, która zachorowała w Chinach na raka płuc.
- To ośmioletnia dziewczynka z prowincji Jiangsu, która mieszkała przy ruchliwej ulicy i codziennie wdychała różne rodzaje pyłów - powiedział Dr Feng Dongjie ze szpitala onkologicznego z Jiangsu. Wyjaśnił, że za jej zachorowanie odpowiedzialne były drobne cząstki zawarte w smogu.
Będzie 40 proc. mniej
W ciągu następnych czterech lat w Pekinie wydawanych będzie 150 tys. dowodów rejestracyjnych rocznie, w porównaniu z limitem 240 tys. nowych rejestracji w 2013 roku - sprecyzowano w planie kontroli emisji spalin na lata 2014-2017. Nowe regulacje przewidują też zwiększenie liczby pojazdów na paliwa ekologiczne.
Fatalna jakość powietrza w chińskiej stolicy, nagłaśniana przez lokalne i międzynarodowe media, stała się w ostatnich latach niechlubnym symbolem kraju, który za szybki rozwój gospodarczy płaci degradacją środowiska naturalnego.
Ubiegłej zimy chińską stolicę przez kilka tygodni spowijał gęsty smog, a stężenie szkodliwych dla zdrowia drobnych cząstek w powietrzu 40-krotnie przekraczało chwilami limity zalecane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO).
Smog, korupcja i nepotyzm
Zanieczyszczenie środowiska jest, obok korupcji i nepotyzmu, jednym z największych problemów trapiących obecnie Chiny. Rządząca krajem administracja prezydenta Xi Jinpinga zauważa go i na każdym kroku podkreśla gotowość do walki ze smogiem.
- Chiny rzeczywiście cierpią z powodu silnego zanieczyszczenia powietrza - przyznał we wtorek wiceprzewodniczący rządowego organu ds. reform Xie Zhenhua na konferencji prasowej przed globalnymi rozmowami klimatycznymi, które odbędą się w przyszłym tygodniu w Polsce.
15 proc. mniej turystów
Zanieczyszczenie powietrza szkodzi również wizerunkowi Chin na świecie i odstrasza zagranicznych turystów. W pierwszej połowie br. liczba turystów odwiedzających Pekin spadła o prawie 15 proc.
Tymczasem pod koniec października smog niespodziewanie pojawił się również w słynącym dotąd z błękitnego nieba i czystych plaż kurorcie turystycznym Sanya na wyspie Hajnan na południu kraju. Mieszkańcy Sanyi skarżyli się dziennikarzom, że nigdy wcześniej nie widzieli tam takiego zanieczyszczenia i wyrażali obawy o przyszłość miasta jako atrakcji turystycznej.
Smog ukryje przestępców
Dla chińskiego rządu zanieczyszczenie powietrza oznacza też zagrożenie bezpieczeństwa, ponieważ gęsty smog oślepia kamery monitoringu, którymi posługuje się policja.
Kiedy w ubiegłym miesiącu smog spowił miasto Harbin na północnym wschodzie kraju, widoczność spadła tam poniżej trzech metrów. W takie dni żadna ze stosowanych obecnie kamer nie jest w stanie "przebić się" przez gęste warstwy zawieszonych w powietrzu drobin – ostrzegają specjaliści.
Władze w Pekinie obawiają się, że ograniczoną przez smog widoczność terroryści mogą wykorzystać do dokonania zamachu. Aby temu zapobiec utworzono dwa zespoły ekspertów, cywilny i wojskowy, które mają w ciągu następnych czterech lat opracować kamery zdolne do nagrywania obrazu nawet w warunkach słabej widoczności.
Autor: mb/mj / Źródło: PAP