Dwa dni musiało czekać pół setki turystów uwięzionych w schronisku na zachodzie Austrii. Z 1744 metrów zabrał ich wojskowy śmigłowiec. Po ataku śnieżyc wiele miejscowości w zachodniej Austrii zostało odciętych od świata. Lokalnie spadło ponad metr śniegu. Ciężko jeździło się też po drugiej stronie Alp - w Bawarii.
Winowajcą śnieżnej pogody jest układ niskiego ciśnienia Andrea, który od kilku dni szaleje nad północną Europą.
Andrea z całą swoją niszczycielską siłą uderzyła na Tyrol i Vorarlberg w zachodniej Austrii. Wiatr w porywach do 130 km/h połączony z obfitymi opadami śniegu zasypywał kurorty narciarskie, lokalne drogi, paraliżował kolej.
Według danych austriackich meteorologów od czwartku do sobotniego poranka spadło od 70 do 120 cm białego puchu.
Zasypane miasta, problem z prądem
Odcięte od świata były popularne kurorty w regionie Arlberg: Stuben, Zürs i Lech. W sumie uwięzionych było tam około 15 tys. osób, do których udało się dotrzeć dopiero dzisiaj.
Z leżącego schroniska w Vorarlbergu trzeba było śmigłowcem wojskowym ewakuować 52 osoby. Turyści byli uwięzieni przez dwa dni na wyosokości 1744 m i z powodu zagrożenia lawinowego nie mieli innej drogi odwrotu z gór.
Zabrakło prądu
Problemy z elektrycznością miało 35 spośród 279 gmin. 1,8 tys. gospodarstw domowych pozbawionych było prądu. W północnym Innsbruku, stolicy Tyrolu, ewakuowano kilka rodzin.
Z powodu zerwanych linii energetycznych zabrakło oświetlenia w tunelu Roppener, na autostradzie przecinającej tyrolską dolinę Inn.
Zagrożenie lawinowe
W sobotę wprowadzono czwarty stopień w pięciostopniowej skali zagrożenia lawinowego. Austriacka armia federalna trzyma w pogotowiu osiem śmigłowców, w tym jednego "Black Hawk", na wypadek kolejnego ataku zimy.
Sytuacja chwilowo się poprawiła, ale meteorolodzy zapowiadają, że do wtorku w górskich regionach spadnie kolejny metr śniegu.
Warunki narciarskie wyśmienite
Obfite opady śniegu nie przeszkadzają narciarzom, wręcz przeciwnie. Warunki na stokach są wyśmienite. W zachodnich i południowych kurortach warstwa białego puchu wynosi od 200 do 240 cm. Jedyną przeszkodą jest mróz. Temperatura w tamtym rejonie sięga od -12 do -17 st. C.
W Niemczech trochę lepiej
Zima jest też w Bawarii, choć tam sytuacja nie wygląda tak dramatycznie. Padał głównie śnieg z deszczem i wieje silny wiatr.
Na śliskich drogach kierowcy mieli problemy z poruszaniem. Na niektórych podjazdach nawet samochody osobowe musiały zakładać łańcuchy, a na autostradach tworzyły się korki.
Autor: mm/rs / Źródło: PAP/EPA, kurier.at