Amerykanin, nurkujący samotnie u wybrzeży australijskiej wyspy Rottnest w pobliżu Perth, został w sobotę zaatakowany i śmiertelnie poraniony przez rekina. To już trzeci podobny wypadek na tych wodach w ostatnich tygodniach.
Według dwóch świadków znajdujących się w łodzi, z której nurkował 32-letni Amerykanin, pierwszą oznaką wskazującą, że ich towarzysz został zaatakowany, był strumień pęcherzyków powietrza wydobywający się na powierzchnię wody.
Później na powierzchnię wypłynęło ciało ofiary, która nie dawała już oznak życia. Przerażeni świadkowie dostrzegli też odpływającego wielkiego białego żarłacza o długości około 3 metrów.
Nazwiska i adresu Amerykanina nie ujawniono. Wiadomo jedynie, że od pewnego czasu mieszkał i pracował w Australii.
Już trzy ofiary w okolicach Perth
W ubiegłym miesiącu rekin zabił 21-letniego surfera w rejonie Bunker Bay, w odległości 260 km na południe od Perth.
Rekiny są dość często spotykane w australijskich wodach, ale stosunkowo rzadko atakują one ludzi. Według oficjalnych danych, w ciągu ostatnich 50 lat w rezultacie ich ataków zmarły tam 53 osoby.
Populacja rekinów drastycznie maleje
Na świecie znanych jest prawie 400 gatunków tych drapieżnych ryb. Ich populacja w ostatnich latach dramatycznie zmalała. Człowiek łowi je dla pozyskania mięsa, prestiżu i charakterystycznej płetwy, która jest wykorzystywana do przyrządzania tradycyjnej azjatyckiej zupy. Jej wysoka cena nie odstrasza jej amatorów.
Tagiczny wypadek zbiegł się w czasie z obchodami Europejskiego Tygodnia Rekinów. Według obrońców tych zwierząt, człowiek jest dla rekina bardziej niebezpieczny niż rekin dla człowieka. Drapieżniki powodują śmierć od 5 do 10 osób rocznie. Człowiek zaś zabija ich w tym samym czasie około 100 milionów.
Rekiny atakują częściej podczas pochmurnej pogody, a podczas sobotniego ataku taka właśnie była. To trzeci atak rekina na wodach zachodniej Australii w ciągu ostatnich tygodni.
10 października zniknął podczas nurkowania u wybrzeży Perth 64-letni australijski biznesmen. Po raz ostatni widziano go w odległości 350 metrów od brzegu plaży Cottesloe. Później znaleziono na dnie jego ekwipunek z uszkodzeniami typowymi dla ataku rekina.
Autor: usa/ms / Źródło: PAP, Reuters