Słońca coraz więcej, czujemy się lepiej. To dzięki niemu się zakochujemy

Kiedy jest słonecznie, czujemy się lepiej
Kiedy jest słonecznie, czujemy się lepiej
Wiosną dni stają się coraz bardziej słoneczne, co nie pozostaje bez wpływu na gospodarkę hormonalną organizmu. - To między innymi dzięki dobrej pogodzie czujemy się lepiej, rozpoczynamy poszukiwania partnerów, dbamy o wygląd i zakochujemy się - mówią fizjologowie.

W zależności od dostępności słonecznego światła nasze organizmy produkują większe lub mniejsze stężenia ważnych hormonów. Jeden z nich, melatonina, powstaje w gruczole zwanym szyszynką i reguluje u ludzi rytmy okołodobowe, w tym cykle snu i czuwania.

- Syntetyzowana w nocy melatonina wydłuża nam czas efektywnego snu. Natomiast podczas ekspozycji na światło słoneczne rośnie ilość serotoniny zwanej "hormonem szczęścia" - tłumaczy Agnieszka Wsół z Katedry i Zakładu Fizjologii Doświadczalnej i Klinicznej na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.

Skrócenie lub wydłużenie dnia zmienia więc sezonowo równowagę między melatoniną a serotoniną, pośrednio prowadząc do zmian nastroju.

- Krótsze dni jesienią i zimą oznaczają zwiększenie wydzielania melatoniny i mniejsze wydzielanie serotoniny. Uważa się, że to jeden z czynników sprawczych tzw. sezonowej depresji i zaburzeń rytmów okołodobowych, czyli snu i czuwania. Jedną metod leczenia sezonowych zaburzeń depresyjnych jest fototerapia, czyli terapia światłem - zauważa fizjolog.

Jesteśmy mniej senni

Kiedy dni się wydłużają, ludzie czują się lepiej. - Zmniejsza się senność, jaka dręczy nas porą zimową - mówi Wsół i dodaje, że po zimie obserwujemy nie tylko poprawę nastroju. - Melatonina wpływa też na zachowania seksualne. Wiosną, w związku z obniżeniem jej stężenia, odblokowane zostają ośrodki wydzielające hormony płciowe. Dlatego po zimie tak ludzie, jak i zwierzęta zaczynają czuć się lepiej, rozpoczynają poszukiwania partnerów, dbają o wygląd i zakochują się - tłumaczy.

Poprawa samopoczucia, związana z wydłużeniem się dnia, może pośrednio służyć również systemowi odpornościowemu. - Im więcej słońca, tym większa jest produkcja serotoniny. A im lepszy mamy nastrój, tym lepszymi warunkami do obrony dysponuje cały organizm - mówi fizjolog.

Kiedy wydłużają się dni, stajemy się też mniej ospali, zaczynamy się więcej ruszać i mija nam ochota na tłuste posiłki, po które często sięgamy jesienią i zimą. W związku z wiosennymi rytmami okołodobowymi magazynujemy więc mniej tłuszczów, a to może być dobre dla serca i układu krążenia.

Poza tym dostępność światła jest ważna dla kości. Dzięki promieniom słońca obecna w skórze prowitamina D przekształca się w witaminę, która umożliwia wchłanianie wapnia i fosforanów oraz ich wykorzystanie do budowy kości i zębów, prawidłowej pracy serca i przemiany materii.

Nie warto przesadzać

Fizjolog ostrzega jednak przed nadmiernym wystawianiem się na słońce, gdyż promienie słoneczne w nadmiarze przyczyniają się do powstawania licznych błędów w DNA w skórze, co sprzyja powstawaniu nowotworów. - Przyspieszają też procesy związane ze starzeniem skóry, nazywane przez fachowców fotostarzeniem skóry - zaznacza Wsół.

Żeby skorzystać z dobrodziejstwa słońca, nie trzeba przebywać na słońcu cały dzień. Wystarczy zwykły, lekko pochmurny dzień. Nawet wtedy dociera do nas dużo promieni.

Pół doby ze światłem

Marcin Gładysz z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska na Uniwersytecie Śląskim dodaje, że nasz zegar biologiczny reaguje również na temperaturę. - Dni są dłuższe i robi się coraz cieplej, co także może wpływać na fizjologię i samopoczucie. Do tego stopnia, że zmienia się nie tylko nastrój, ale i społeczne interakcje. Kiedy dni robią się długie i ciepłe, zmieniamy tryb życia: mniej czytamy, rzadziej oglądamy telewizję i siadamy przed komputerem, chętniej wychodzimy z domów - zauważa.

Gładysz dodaje, że wewnętrzny zegar biologiczny ludzi stosunkowo najsilniej reaguje na dobowe zmiany natężenia światła. - Najlepiej czujemy się, kiedy przynajmniej pół doby mamy kontakt ze światłem. Teraz, po zimie, nasze organizmy wracają do normalności. Wreszcie dostają światła tyle, ile trzeba - mówi.

Autor: map\mtom / Źródło: PAP

Czytaj także: