Woda zalewa trzy kanadyjskie prowincje: Nowy Brunszwik, Quebec i Ontario. Pod wodą znalazło się już ponad 100 budynków. Z powodu rosnącego zagrożenia ratownicy ewakuują setki mieszkańców.
Ulewne deszcze, które w ostatnim czasie pojawiały się w Kanadzie, doprowadziły do wystąpienia wielu rzek z brzegów. Poziom rzeki Saint Francois (prowincja Quebec) wzrósł do ponad 7,3 m przy normalnym stanie wody utrzymującym się na poziomie 1,8 m.
Wiele budynków pod wodą
Z lokalnych doniesień wynika, że tylko we wsi Sussex Corner (Nowy Brunszwik) pod wodą znalazło się około 110 domów. Niewiele lepiej jest w okolicznych miejscowościach. Powódź sięgnęła również miasta Woodstock (Nowy Brunszwik).
Coraz niebezpieczniej
Jak zaznaczaj władze, żaden z mieszkańców nie jest w niebezpieczeństwie. Niestety sytuacja coraz bardziej się pogarsza. Dlatego wysłano ratowników, którzy na łodziach udzielają pomocy poszkodowanym.
Chętnych do pomocy nie brakuje
Na bieżąco zgłaszają się też ochotnicy, którzy jako wolontariusze tworzą centra ewakuacyjne, bo liczba mieszkańców, którzy muszą opuścić swoje domy cały czas wzrasta (tylko w mieście Sherbrooke ewakuowano 600 osób). Czerwony Krzyż również zgłosił swoją gotowość do pomocy.
Autor: kt/mj / Źródło: canada.com, ENEX