110 spalonych budynków, 3 tys. ha terenów w ogniu, ewakuacje i paraliż kilku miejscowości - to tylko niektóre ze skutków pożaru Clover, który od poniedziałkowego południa pustoszy hrabstwo Shasta na północy Kalifornii.
Pożar wybuchł w poniedziałek około południa i jego przyczyny nadal nie są znane. Do wczorajszego poranka zajął prawie 3 tys. ha i zdążył spalić 110 budynków. Obecnie zagraża kolejnym trzystu domom - wynika z doniesień California Department of Forestry and Fire Protection.
Pożar zamknął drogi do domu
Z powodu zagrożenia w kilku miejscowościach hrabstwa Shasta wprowadzono ewakuację, a w szkołach przerwano zajęcia. Dodatkowo zamknięto kilka dróg, dlatego wiele osób nie mogło wrócić do domów.
Pogoda sprzyjała
Jeszcze wczoraj pożar przesuwał się na połudiowy zachód i prognozowano, że swoim zasięgiem może objąć znacznie więcej terenów. Przyczyną są silne wiatry i niska wilgotność powietrza - informują lokalni meteorlodzy.
Z żywiołem walczy ponad 1100 strażaków, sześć helikopterów i siedem buldożerów.
Autor: kt/mj / Źródło: Los Angeles Times, ENEX