Remont w rezerwacie Łężczok w woj. śląskim rozpoczęty. Ma zapobiec wysychaniu stawów i zreperować groble, których przerwanie oznacza zalanie okolicznych miejscowości.
Robotnicy reperują groble, który mogły się przerwać i zalać pobliskie wsie. Są już bardzo nasiąknięte wodą i grozi im przerwanie, szczególnie przy większym naporze wody.
Znikający rezerwat
Stawy w rezerwacie Łężczok wysychają. Oznacza to, że unikalne ptactwo może zacząc migrować w poszukiwaniu opdpowiedniejszych dla siebie warunków bytowych.
– Wkrótce mielibyśmy tu las. W suchym stawie Babiczok już zaczęły rosnąć drzewa. W październiku zamierzamy napełnić staw Babiczok wodą i go zarybić – mówi Robert Pabian, zastępca nadleśniczego z Rud Raciborskich. – Ptaki muszą jeszcze trochę poczekać. Niedługo będą tu miały raj – dodaje.
Turyści też. Remont rezerwatu uwzględnia wybudowanie kilkudziesięciometrowej wieży obserwacyjnej, przystosowanej także do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Miliony płynął z Unii
Inwestycja będzie kosztować 5,2 mln zł, z czego aż 4,2 mln sfinansuje Unia Europejska oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Prace w rezerwacie nadzorują specjaliści ichtiologii, ornitologii i botaniki, m.in. z Uniwersytetu Śląskiego i Polskiej Akademii Nauk.
Autor: mm//aq / Źródło: lasy.gov.pl