Każdego roku najwięcej ludzi zabijają moskity. Na drugim miejscu tego rankingu znajduje się człowiek. Sporo osób ginie również w wyniku starcia z hipopotamem lub ze słoniem. O tym dlaczego zwierzęta te są agresywne, opowiadał w porannym programie "Wstajesz i weekend" Michał Targowski, dyrektor Miejskiego Ogrodu Zoologicznego.
Kilka dni temu na łamach dziennika "The Washington Post" opublikowany został raport dotyczący tego, które zwierzęta zabijają rocznie najwięcej ludzi.
Owady zabijają najwięcej
Mogłoby się wydawać, że na pierwszym - niechlubnym - miejscu tego rankingu uplasował się człowiek. W rzeczywistości jest jednak inaczej. Każdego roku najwięcej ludzi ginie w wyniku kontaktu z moskitami. Zdaniem Billa Gatesa to aż 725 tys. osób (z czego większość na malarię).
Człowiek jednak też staje na podium, ale różnica między nim a moskitami jest spora. Z raportu wynika, że z ręki naszego rodzaju ginie co roku 475 tys. ludzi.
Sporo osób - 50 tys. - umiera w wyniku starcia z wężem. Poza podium znalazły się psy, z powodu których ginie około 25 tys. osób.
"Słoń jest bardzo zaborczym zwierzęciem"
W zestawieniu uwzględniono również słonia, który średnio co roku przyczynia się do śmierci 100 osób. - Wcale się temu nie dziwię - powiedział Michał Targowski, dyrektor Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Gdańsku.
- To musiały być różne sytuacje, np. gdy człowiek wkroczył w jego naturalne środowisko. Słoń jest bardzo zaborczym zwierzęciem, jeżeli chodzi o miejsce występowania. Poza tym wie, że człowiek jest jego naturalnym wrogiem - dodał Michał Targowski.
Niepozorny zabójca: hipopotam
Dość zaskakująca jest również liczba osób, która ginie w wyniku starć z hipopotamami. Zabijają one co roku około 500 osób. To wcale nie dziwi eksperta.
- Hipopotam to zwierzę, które jest przywiązane do miejsca bytowania i jest z nim ściśle związane. Każdy obcy zapach to dla niego wróg. Osoby, które mają okazję zwiedzać parki narodowe Afryki, zawsze są uczulane na obecność hipopotamów. Te osoby nie powinny same bez przewodników zbliżać się do miejsc, gdzie one leżą - zaznaczył dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Gdańsku.
Taranują intruzów
Dlaczego to takie niebezpieczne? Jak się okazuje hipopotamy tylko stwarzają pozory ospałych i powolnych zwierząt.
- Tak naprawdę są to bardzo żywe, zwrotne, świetnie biegające zwierzęta. To jak one podskakują i jak szybko biegają wydaje się być nieprawdopodobne. One taranują człowieka, intruza, który wkroczył na ich królestwo - dodał ekspert.
Lwy i rekiny nie tak groźne, jakby się wydawało
Według raportu lwy zabijają "zaledwie" 100 osób. To dość mało w porównaniu do hipopotamów. Zdaniem eksperta odpowiada za to styl życia tych zwierząt. Lwy to tak naprawdę leniwe osobniki, które polują tylko wtedy, gdy są głodne.
Stosunkowo mało ludzi ginie również w wyniku ataku rekinów - tylko 10 osób.
Autor: kt/ja / Źródło: TVN24, washingtonpost.com