Pierwsi ludzie przybyli na kontynent amerykański nie z Azji, jak się powszechnie uważa, lecz z Europy. I to około siedmiu tysięcy lat wcześniej niż przypuszczano - podał w czwartek "Washington Post", powołując się na amerykańskich i brytyjskich badaczy.
Naukowcy na całym świecie zdążyli przywiązać się do tezy, że ludzie (przodkowie amerykańskich Indian) przeszli do Ameryki Północnej z Syberii około 15 tys. lat temu przez zamarzniętą wtedy Cieśninę Beringa.
Antropolog z waszyngtońskiego Smithsonian Institution Dennis Stanford z takim stwierdzeniem się jednak nie zgadza.
Pierwsi Europejczycy
Stanford uważa, że jako pierwsi zjawili się w Ameryce przybyli z Europy przedstawiciele kultury solutrejskiej Była to kultura epoki kamienia łupanego, rozwinięta na terenie dzisiejszej Francji, Hiszpanii i Portugalii.
Mieli oni 22 tysiące lat temu przepłynąć wzdłuż brzegu megalodowca, który pokrywał wtedy znaczną część półkuli północnej, w tym Północny Atlantyk.
Noże i kowadła dowodami
Na słuszność teorii Stanforda mają wskazywać kamienne noże i kowadła znalezione 40 lat temu w rejonie zatoki Chesapeake na wschodnim wybrzeżu USA. Służyły one (zdaniem archeologów) do obróbki kłów mastodonta i okazały się identyczne z takimi, jakie wcześniej znaleziono w Europie.
Nie wszyscy są zgodni
Nie wszyscy naukowcy podzielają hipotezy Stanforda i jego kolegów. Niektórzy zwracają uwagę na to, że pod koniec ostatniej epoki lodowcowej warstwa lodu mogła nie rozciągać się przez całą szerokość Atlantyku. To uniemożliwiałoby migrującym ludziom pokonanie znacznych przestrzeni przez otwarte morze.
Autor: map/mj//kdj / Źródło: "Washington Post", PAP