W ciągu najbliższych 16 dni momentów, w których temperatura będzie zbliżać się do 30 st. Celsjusza nie będzie tak wiele. Na upały przyjdzie nam poczekać do pierwszego lipcowego weekendu.
Na poniedziałek 24 czerwca synoptycy prognozują od 20 st. C na Nizinie Szczecińskiej do 27 st. C na Podkarpaciu. W tym dniu we wschodniej części kraju spodziewamy się przelotnego deszczu i burz. Na pozostałym obszarze kraju zachmurzenie będzie okresami duże. Popada słaby, przelotny deszcz.
Ochłodzenie do końca czerwca
Wtorek, środa, czwartek. To dni, w których trochę się ochłodzi. Najniższą temperaturą maksymalną, jaką wtedy zanotujemy, będzie 16 st. C, najwyższą okażą się 23 st. C. Nie zabraknie ani opadów deszczu, ani burz. Pogodnie będzie tylko w środę na północy i w czwartek na zachodzie Polski.
Zarówno w piątek 28 czerwca, jak i w sobotę 29 czerwca spodziewamy się 21-24 st. C. W niedzielę zakres temperatur maksymalnych będzie większy, zawahają się one od 18 do 24 st. C.
Pierwszy lipcowy weekend upalny
Podczas pierwszych trzech dni lipca spodziewamy się 19-26 st. C. I w czwartek 4 lipca, i w piątek 5 lipca miejscami będzie gorąco, ale to na sobotę i na niedzielę zapowiadamy powrót prawdziwych upałów. Nie wszyscy ich doświadczą - zdarzą się miejsca, gdzie temperatura nie przekroczy 19 st. C.
Ani poniedziałek 8 lipca, ani wtorek 9 lipca nie będą upalne, ale nadal lokalnie będzie gorąco.
Autor: map/rs / Źródło: TVN Meteo