- Do 97 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych powodzi i osunięć ziemi wywołanych w Meksyku przez cyklony - poinformował w czwartek szef meksykańskiej Obrony Cywilnej Luis Felipe Puente. Około 70 osób jest zaginionych. Przez północny zachód kraju wciąż przechodzą ulewne deszcze, powodując kolejne zagrożenia, a synoptycy ostrzegają, że na Atlantyku może uformować jeszcze jedna burza tropikalna i znów zaatakować wschodnie wybrzeże.
Najwięcej ofiar śmiertelnych jest w stanach Guerrero na zachodzie kraju i w Veracruz na wschodzie. W samym tylko stanie Sinaloa w zachodniej części Meksyku zniszczone lub poważnie uszkodzone zostały domy, w których mieszkało ponad 100 tys. ludzi. Według meksykańskiego MSW, na liście zaginionych znajduje się blisko 70 osób.
Powodzie, osunięcia, lawiny
W ostatni weekend w Meksyku od wschodu uderzył huragan Ingrid, a od zachodu - sztorm tropikalny Manuel. Wichury przyniosły ze sobą ulewne deszcze, które spowodowały powodzie, osunięcia gruntu i błotne lawiny. Ekstremalna pogoda pustoszy niemal cały kraj, niszcząc drogi i mosty oraz wyzwalając osunięcia ziemi, które w niektórych miejscach przysypały całe grupy domów wraz z mieszkańcami.
Wyjątkowo trudna sytuacja panuje od poniedziałku w popularnym kurorcie Acapulco, gdzie w ciągu doby spadło 188 l deszczu na metr kwadratowy. Pod wodą znalazła się m.in. dzielnica luksusowych hoteli i miejscowe lotnisko, a zwały ziemi zablokowały drogi i tunel. Z miasta nie mogło się wydostać około 40 tys. turystów. Z pomocą lotnictwa wojskowego udało się jednak ewakuować z Acapulco ponad 15 tys. ludzi.
Ponad milion poszkodowanych
Według wstępnych szacunków w całym kraju poszkodowanych zostało ponad milion osób. Meksykańskie ministerstwo finansów podało, że na pomoc kryzysowa przeznaczy około 12 mld pesos (925,6 mln dol.). W związku z kataklizmem prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto odwołał zaplanowany na przyszły tydzień wyjazd do Nowego Jorku na sesję Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Mimo że główne ataki zjawisk cyklonowych juz się przez Meksyk przetoczyły, prognozy na najbliższe dni nie są dobre. Ingrid osłabła, przerodziła się w sztorm tropikalny i nie powinna już powodować problemów. Za to we znaki wciąż daje się Manuel, który po przejściu nad Acapulco, nabrał sił i przemienił się w huragan. Obecnie porusza się nad Pacyfikiem w kierunku północnym.
Będzie kolejny sztorm?
Chociaż znów stał się tropikalną burzą i dalej stopniowo słabnie, wciąż sprowadza intensywne opady w północno-zachodnich rejonach kraju, a to grozi kolejnymi powodziami i groźnymi osunięciami gruntu. Narażone na nie są stany Sinaloa, Chihuahua, Coahuila, Nuevo Leon i Tamaulipas - przez część z nich dopiero co przeszły ulew związane z Ingrid.
To nie wszystko - synoptycy ostrzegają, że od Zatoki Meksykańskiej nad kraj nadciąga kolejna nawałnica. Nad jej wodami pojawiły sie warunki, z których może powstać kolejna depresja tropikalna, a następnie nasilić się do sztormu tropikalnego. Wilgoć związana z tym układem może zaowocować kolejnymi silnymi opadami w północno-wschodniej części Meksyku.
Autor: js/map / Źródło: PAP, Reuters, accuweather.com