W południowej Francji wybuchły pożary lasów. Do tej pory spłonęło około 900 hektarów, a z ogniem walczy ponad 500 strażaków.
Pożar wybuchł w środę około godziny 16 na terenach zagrożonych suszą. Ponad 500 strażaków z Regionalnej Służby Przeciwpożarowej i Ratowniczej (SDIS) departamentu Aude walczyło późnym popołudniem z szybko rozprzestrzeniającym się ogniem.
Ogień mógł uszkodzić domy
Według lokalnych mediów strażacy utworzyli swoje stanowisko dowodzenia w winnicy Monze. Napotkani przez reportera miejscowi twierdzili, że lokalne domy mogą być zagrożone. Ewakuowano 22 osoby z domów w gminie Val-de-Dagne.
- Strażacy byli w stanie powstrzymać płomienie przed dotarciem do domów, ale cała otaczająca roślinność została zniszczona. Musieliśmy ewakuować konie i osły - powiedział Christian Lacube, burmistrz gminy.
Zaangażowane do pomocy było dziewięć grup interwencyjnych i zespół obrony cywilnej. Strażacy wspierani też byli przez brygady z departamentów Górnej Garonny, Ariège i Tarnu.
Spłonęło około 900 hektarów lasów sosnowych. Ze względu na trudny dostęp do obszarów objętych pożarami w walkę z żywiołem zaangażowano również siły lotnicze.
Lokalne władze badają przyczynę pożaru.
Autor: ml,anw/aw / Źródło: tellerreport.com, thelocal.fr
Źródło zdjęcia głównego: A. G.