Sahara jest największą gorącą pustynią na Ziemi. Zajmuje powierzchnię 9,4 miliona kilometrów kwadratowych, czyli tylko odrobinę mniejszą niż Chiny. Jak zaznaczają badacze, pustynia wciąż się powiększa.
Naukowcy z amerykańskiego Uniwersytetu Maryland wykorzystali dane historyczne oraz symulacje klimatyczne do analizy, jaki wpływ na Saharę miała zmienność klimatu w XX i XXI wieku. Wyniki opublikowane w magazynie "Journal of Climate" wykazały, że zmniejszone opady na południu Sahary przesuwają jej granicę na południe - do krajów Sahelu takich jak Nigeria, Czad i Sudan.
Najbardziej wysycha Kotlina Czadu
Głównym kryterium, na podstawie którego dane środowisko uznaje się za pustynię, jest roczna suma opadów. Według różnych danych nie może ona rocznie przekraczać od kilkudziesięciu do nawet 300 litrów wody na metr kwadratowy, choć na przykład w Polsce wartość ta może wynosić 600 l/mkw.
Za pomocą tej miary autorom badań udało się zauważyć, że Sahara zwiększyła swoją powierzchnię o 10 procent pomiędzy 1920 a 2013 rokiem. Na terenach położonych na obrzeżu tej pustyni rozkład opadów w ciągu roku jest zmienny. Latem opadów jest więcej, w związku z czym ekspansja pustyni zachodzi wolniej, zaś w trakcie suchej zimy jest ona szybsza.
Podczas badania sezonowych wzorców opadowych w ciągu 93 lat badacze odkryli, że - co ciekawe - największe zmiany zaszły w przypadku najbardziej intensywnych opadów podczas lata. Zmalały one na tyle, że obszar zajmowany przez Saharę latem zwiększył się o 16 procent.
W badaniach najbardziej widoczne zmiany granicy zaobserwowano w rejonie Jeziora Czad.
- Kotlina Czadu leży na obszarze, na który nasuwa się Sahara. I jezioro wysycha - powiedział Sumant Nigam, profesor z Interdyscyplinarnego Centrum Nauk o Ziemi Uniwersytetu Maryland. - To znaczący ślad, który pokazuje, że zmniejszenie opadów nie występuje jedynie lokalnie, ale w całym regionie - dodał.
Oceany odpowiedzią na niektóre pytania
Aby odpowiedzieć na pytanie, jaką część zmian zachodzących na Saharze i w regionie Sahelu można przypisać zmianom klimatu, Nigam i jego zespół musieli określić potencjalne efekty dwóch długich cykli wpływających na klimat - Atlantyckiej Oscylacji Wielodekadowej (AMO) oraz Dekadalnej Oscylacji Pacyficznej (PDO).
Zarówno AMO, jak i PDO powodują powstawanie zmiennych wieloletnich cykli ocieplenia lub ochłodzenia. Trwają około 40-70 lat. Napędzane są przez zmieniającą się temperaturę powierzchni oceanów. Wpływają one na wzorce opadowe, kiedy wiążą się z lokalnymi systemami pogodowymi. Na przykład kiedy spada temperatura wody powierzchniowej na Atlantyku, w danym sezonie może być mniej huraganów tworzących się na tym akwenie.
Po skrupulatnej korekcie swojego modelu klimatycznego, czyli po wykluczeniu wpływu tych cykli, zespół ustalił, że zmniejszenie się sumy opadów o średnio jedną trzecią można przypisać zmianom klimatu.
Obliczenia są szacunkowe
Autorzy badań zastrzegają, że ich obliczenia są jedynie szacunkowe. Wynika to między innymi z braku wiarygodnych danych pochodzących sprzed 1920 roku oraz faktu, że w ciągu wieku cykle AMO i PDO pojawiają się jedynie raz lub dwa razy.
- Naszym następnym krokiem będzie zbadanie, co napędza te trendy na Saharze oraz w innych miejscach – powiedziała główna autorka badań Natalie Thomas.
Autor: ao/map / Źródło: iflscience.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock