Villarrica jest o krok od potężnej erupcji, alarmują geolodzy. Władze Chile podtrzymują pomarańczowy alert w regionie - drugi pod względem niebezpieczeństwa.
Wulkan Villarrica doświadcza intensywnych wstrząsów, podobnych do tych, które doprowadziły do ostatniego potężnego wybuchu 3 marca br.
"Sejsmiczne drżenia wykazują lekki i stopniowy trend wzrostowy. (...) Emisja gazów i popiołu wulkanicznego postępuje", czytamy w raporcie Narodowej Służby Geologii i Górnictwa (Sernageomin) z 28 marca.
Pomarańczowy alert trwa
Jezioro magmy o temperaturze blisko 1000 st. C jest bardzo blisko powierzchni. W każdej chwili może dojść do potężnej erupcji.
Eksperci Sernageominu podkreślają, że "system wulkaniczny jest w fazie dużej niestabilności, która może szybko przekształcić się w gwałtowny impuls z wyrzutem lawy".
Ze względu na sytuację, władze kraju utrzymują od 27 marca pomarańczowy alert w regionie, który zgodnie z protokołem oznacza "prawdopodobną erupcję w krótkim czasie."
Pacyficzny pierścień ognia
Wulkan jest jednym z najbardziej aktywnych w całej Ameryce Południowej. Ostatnio do wybuchu doszło w 2000 roku. Chile położone są na tak zwanym pacyficznym pierścieniu ognia, drugiej co do wielkości sieci wulkanów na świecie. W 2011 roku, chilijski wulkan Puyehue wyrzucił do atmosfery chmurę pyłu, która sparaliżowała ruch lotniczy w Argentynie.
Autor: mar/kt / Źródło: sernageomin.cl