Nie liczcie na spokój w pogodzie. Specyficzny układ wyżów i niżów nad Europą sprawia, że w następnych dniach czekają nad lokalne intensywne opady deszczu i burze. Co może taka aura, przekonaliśmy się we wtorek. Małopolskie drogi utonęły, a centrum kraju zostało zasypane przez grad.
Nad Europą mamy do czynienia ze specyficznym układem ciśnienia atmosferycznego. W zachodniej części kontynentu rozciągają się układy niskiego ciśnienia z frontami atmosferycznymi. We wschodniej wyże, gwarantujące dużo słońca i ciepła.
- Między nimi w najbliższych dniach będzie płynąć wilgotne powietrze, dlatego nad Polską pojawią się przelotne opady deszczu i burze - mówi w specjalnej prognozie pogody "Meteo News" Tomasz Wasilewski.
Będzie intensywnie
Synoptycy TVN Meteo prognozują, że opady deszczu będą przelotne. Co to właściwie oznacza?
- Przelotne nie oznacza słabe. Opady mogą trwać kilkanaście minut i mogą być ulewne - wyjaśnia Wasilewski.
Z kolei burze powinny być słabe lub umiarkowane o charakterze lokalnym. Będzie towarzyszyć im wiatr w porywach do 70 km/h. Uwaga, jest to już prędkość, która z powodzeniem łamie gałęzie drzew.
Z podobną pogodą mieliśmy do czynienia we wtorek. W Małopolsce podtopiło drogi krajowe i wojewódzkie, a centrum kraju zbombardował grad.
W weekend spokojniej
Taka aura utrzyma się do piątku włącznie, a potem czas na spore zmiany. Burze znikną, ale bardzo się ochłodzi. Temperatura spadnie do kilkunastu stopni Celsjusza.
Autor: mm//bgr / Źródło: TVN Meteo/ Meteo News