Idzie zima, czas więc rozpocząć sezon wylegiwania się w saunie. Na pewno nie będą to stracone minuty. Naukowcy dowodzą, że wysoka temperatura panująca w jej wnętrzu pomaga uporać się z chorobami serca i uwalnia hormony szczęścia.
Już od dłuższego czasu wiadomo, że sauna poprawia kondycję naszego ciała, ale dokładnie nie zbadano, jak to działa. Kosmetolodzy zapewniali, że oczyszcza organizm z toksyn, a lekarze przypuszczali jej korzystny wpływ na pracę serca. Najnowsze badania naukowców z Japonii i Stanów Zjednoczonych odkryły tajemnicę działania tego fińskiego wynalazku.
Sauna leczy serce
Dr Takashi Ohori z Uniwersytetu Toyama w Japonii wraz z zespołem badawczym postanowił sprawdzić, jak bardzo wysoka temperatura oddziałuje na chorych z niewydolnością serca. Ta przypadłość występuje, gdy nasz centralny narząd nie jest w stanie dostarczyć wystarczającej ilości krwi do organizmu, powodując duszności i trudności w wykonywaniu ćwiczeń fizycznych.
Takashi poprosił 41 ochotników z niewydolnością serca, o podjęcie 15-minutowych seansów sauny pięć razy w tygodniu przez okres 21 dni. Po wyjściu z nagrzanego pomieszczenia ochotnicy mieli przez kolejne 30 minut otulać się kocami, aby temperatura ich ciała była o 1 st. C wyższa niż normalnie.
Eksperyment wykazał, że pod wpływem ciepła serce uzyskuje większą zdolność do pompowania krwi. Poprawia się też jego wydolność, zwiększając sprawność fizyczną całego organizmu. Otóż po trzytygodniowym seansie w saunie uczestnicy eksperymentu byli w stanie przejść kilkadziesiąt metrów więcej niż przed eksperymentem. W ciągu sześciu minut początkowo pokonywali średnio 337 metrów, po skończonym doświadczeniu - 379.
Do tej pory sądzono, że wysoka temperatura jest szkodliwa dla serca. Lekarze przestrzegali przed korzystaniem z sauny u ludzi z niewydolnością tego narządu. Teraz zalecenia lekarskie mogą ulec zmianie.
Przyjemnośc rośnie wraz z temperaturą
Ogrzewanie może nieść również inne korzyści. Dr Christopher Lowry z Uniwersytetu Kolorado w Boulder odnalazł określoną grupę neuronów, które w rejonie mózgu, zwanym jądrem szwu grzbietowego, uwalniają serotoninę (hormon szczęścia) w odpowiedzi na wzrost temperatury ciała.
To tłumaczy, dlaczego osobom przebywającym w saunie towarzyszy dobry nastrój. Poziom szczęścia utrzymuje się do czasu, gdy temperatura naszego ciała nie powróci do swojej stałej, 36,6 st. C.
Autor: mm//ŁUD / Źródło: newscientisc.com