Gubernator amerykańskiego stanu Ohio podpisał nową, bardziej restrykcyjną ustawę dotyczącą posiadania dzikich zwierząt. To efekt zeszłorocznej tragedii, w której jeden z farmerów wypuścił na wolność lwy, tygrysy i niedźwiedzia. Policja schwytała tylko kilka osobników. Prawie 50 zostało wystrzelanych.
Do tej pory Ohio nie miało żadnego przepisu regulującego posiadanie dzikich, egzotycznych zwierząt. Konieczność wprowadzenia takiego prawa wzrosła po zeszłorocznej tragedii.
Wypuścił na wolność, skazał na śmierć
Terry Thompson, właściciel farmy pod Zanesville, uwolnił z klatek kilkadziesiąt dzikich zwierząt: lwy, tygrysy, małpy i niedźwiedzia. Sześć z nich zostało schwytanych i przekazanych ogrodowi zoologicznemu. 49 zostało zastrzelonych. Zaraz po tym, jak Thompson oswobodził zwierzęta, popełnił samobójstwo.
- Ohio to naprawdę dziki Dziki Zachód - powiedział gubernator John Kasich. Nowa ustawa ma uporządkować kwestię trzymania dzikich zwierząt przez prywatne osoby i zapobiec podobnym tragediom w przyszłości. Kasich dodał, że taka ustawa była potrzebna od wieków i że niepotrzebnie musiało dojść do takiej tragedii.
Chcesz mieć węża? Musisz się ubezpieczyć
Ustawa, która wejdzie w życie 3 września, zakazuje mieszkańcom posiadania niektórych zwierząt, takich jak duże koty, niedźwiedzie, i niektóre gady. Dotychczasowi właściciele egzotycznych gatunków będą mogli je zatrzymać, jeśli spełnią kilka warunków, m.in. uzyskania zezwoleń państwowych, ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej i konieczności używania specjalnych typów klatek.
Łagodne czy surowe?
Nowe prawo jest szeroko komentowane. Właściciele węży, małp czy egzotycznych jaszczurek uważają, że przepisy idą za daleko i są zbyt rygorystyczne.
Zwolennicy rozwiązania twierdzą natomiast, że jest ono zbyt mało restrykcyjne.
Pod naciskiem tych pierwszych, prawnicy usunęli z ustawy np. niektóre gatunki małych małp i lemury oraz zmniejszyli kwotę obowiązkowego ubezpieczenia właścicieli zwierząt.
Przedstawiciele amerykańskiego stowarzyszenia zoologicznego planują ustawę zaskarżyć.
Autor: ls/ŁUD / Źródło: Reuters