Jeszcze do niedawna pluskwy wydawały się niemal wytępione, ale ostatnio zaczynają powracać, dając się we znaki nie tylko pasażerom polskich pociągów, ale też Amerykanom. Okazuje się, że można łatwo uchronić się przed ich nieprzyjemnymi ugryzieniami - świetną pułapką na te owady są... liście fasoli. Naukowcy pracują teraz nad stworzeniem syntetycznego materiału naśladującego te niezwykłe właściwości rośliny.
O pluskwach zrobiło się ostatnio głośno za sprawą pogryzionych przez te owady pasażerów polskich kolei. O tych niesympatycznych mieszkańcach pociągów alarmowali już kilka razy.
Jednak nie tylko w Polsce te niesympatyczne owady dają się we znaki. Także w USA ich obecność staje się coraz bardziej zauważalna i uciążliwa. Atakują tam hotele, szkoły, kina, szpitale i prywatne domy.
Chociaż nie wiadomo nic o tym, żeby przenosiły choroby, ich ugryzienia są bardzo nieprzyjemne - wywołują pieczenie, świąd i obrzęk.
Niezawodny ludowy sposób
Na dodatek pluskwy umieją się skutecznie chować prawie w każdym miejscu, przez co trudno je wykryć, ale łatwo niezamierzenie przenosić z miejsca na miejsce. Metody walki z tymi owadami, takie jak zamrażanie lub mocne ogrzewanie, odkurzanie czy stosowanie pestycydów bywają często zawodne, a do tego kosztowne. Na dodatek samodzielne używanie niektórych oprysków chemicznych może być niebezpieczne dla ludzi.
Są jednak dobre wieści - skuteczny sposób na to, żeby te nieprzyjemne owady trzymały się z daleka od nas, można znaleźć w naturze. Świetną pułapką na pluskwy są... liście zwykłej fasoli.
Zbadali to dokładnie naukowcy: doktorantka Megan Szyndler, entomolog Catherine Loudon i chemik Robert Corn z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine oraz Michael Potter z Uniwersytetu Kentucky. Swoje obserwacje opublikowali w internetowym wydaniu "Journal of the Royal Society Interface".
Włoski chwytają odnóża owadów
Naukowców zainteresował stary ludowy sposób na pluskwy stosowany w Bułgarii, Serbii i innych krajach Europy południowo-wschodniej. Mieszkańcy tych terenów zabezpieczali się przed ugryzieniami tych owadów podczas snu, rozrzucając wokół łóżek liście fasoli. Stanowiły one niezwykle skuteczne sidła dla owadów, a rano razem z nimi były palone.
Badacze chcieli się dowiedzieć, w jaki sposób fasolowe listki zatrzymują pluskwy. Odkryli, że dosłownie w ciągu kilku sekund po tym, jak owad nadepnie na liść, jego odnóża zostają do niego "przyszpilone" przez mikrowłoski porastające roślinę.
Wzorując się na liściach fasoli, naukowcy próbują stworzyć materiały naśladujące ich budowę. Uzyskane przez nich syntetyki powstrzymywały pluskwy przez jakiś czas, ale nie tak skutecznie, jak naturalna roślina. Według Catherine Loudon, badacze jeszcze nie ustalili kluczowych aspektów działania włosków porastających fasolowe liście.
"Naturę trudno naśladować"
Dlaczego naukowcy upierają się przy tworzeniu "antypluskwowego" syntetycznego materiału naśladującego działanie naturalnej rośliny? Przecież można by po prostu spopularyzować stosowanie liści fasoli jako świetnej pułapki na pluskwy. Mają one jednak dość istotną wadę - są nietrwałe, bo łatwo się wysuszają, tracąc swoje właściwości. Poza tym nie w każdym miejscu można je tak łatwo rozsypać jak na podłodze.
- Naturę trudno naśladować, ale korzyści mogą być ogromne. Wyobraźmy sobie, że każda pluskwa, która przypadkowo dostanie się nam do domu, zostanie schwytana, zanim będzie miała okazję kogoś pogryźć i się rozmnożyć - powiedział Michael Potter.
Autor: js/mj / Źródło: sciencedaily.com