Pierwsza turystka, która dała się uwieść pięknu Tatr Wysokich, musiała oddać za nie wolność. Ideę jej wycieczki krajoznawczej uznano za nieakceptowalną, a winna musiała ponieść surową karę.
Beata Lasky, XVI-wieczna szlachcianka, była kobietą, która Tatry pokochała całym sercem. Poznała je, kiedy przeprowadziła się do zamku w słowackim Kieżmarku, w którym urzędował jej drugi, o 20 lat młodszy mąż - Albert Lasky.
To właśnie Beata Lasky odbyła pierwszą udokumentowaną wycieczkę turystyczną po Tatrach.
Niemoralny czyn
Szlachcianka namawiała swojego męża, by wybrał się w góry razem z nią. On jednak nie miał na to ochoty. Lasky więc zorganizowała sobie wycieczkę sama.
W 1565 roku, wraz ze swoją służbą, dotarła do Zielonego Stawu Kieżmarskiego. Nie spodziewała się, jak wielką cenę będzie musiała zapłacić za tę przechadzkę. Po powrocie spotkał ją gniew męża. Pierwsza tatrzańska turystyczna wycieczka została przez niego uznana za niemoralną. Zdecydował się więc na zamknięcie żony w wieży, z której patrzyła na krajobraz Wysokich Tatr. Lasky spędziła tam sześć lat. Została uwolniona, kiedy zamek przejął nowy właściciel. Niestety niedługo potem zmarła.
Autor: ab/map / Źródło: dobrodruh.sk