Prezydent Rosji Władimir Putin słynie ze swojej miłości do zwierząt. Nikogo więc jego wizyta w oceanarium nie zdziwiła. Jeden z lwów chyba nie wiedział z jaką osobistością ma do czynienia, bo gdy tylko zobaczył Władimira Putina zasłonił pysk płetwami, rozbawiając gościa honorowego.
Prezydent Rosji wszystko lubi mieć pod kontrolą, więc odwiedził w niedzielę oceanarium i ośrodek rehabilitacji w Kraju Nadmorskim. W oceanarium, które znajduje się we Władywostoku podziwiał delfiny, morsy i lwy morskie, przybijając z nimi "piątkę" i karmiąc rybami.
Oko na morsy i tygrysy
Oceanarium będzie przyjmowało gości od przyszłego roku, ponieważ jeszcze trwa jego budowa.
Następnie Putin pojechał do pobliskiego środka rehabilitacji i reintrodukcji tygrysów syberyjskich. Tam wraz z pracownikami podglądał na ekranie największe tygrysy, jak bawią się na wybiegu.
Dzięki wysiłkom pracowników ośrodka WWF ogłosił, że od ponad 100 lat zwierząt jest najwięcej, choć groziło im kompletne wyginięcie.
Putin w przeszłości wielokrotnie podkreślał swoją miłość do zwierząt. Udowodnił to m.in. pełniąc rolę przewodnika młodych żurawi syberysjkich, kiedy wzbił się w przestworza na motolotni.
Autor: mb/rs / Źródło: Reuters