Pękająca powierzchnia lodowca Pine Island Glacer na zachodzie Antarktydy coraz bardziej niepokoi naukowców. Fragment wielkości Singapuru stanowi poważne zagrożenie dla światowej żeglugi. Brytyjscy naukowcy przeznaczą 50 tysięcy funtów, by przewidzieć chaos, jaki może spowodować dryfująca po Oceanie Południowym lodowa wyspa.
Lodowiec Pine Island Glacier (w skrócie PIG - red.) znajduje się w zatoce Pine Island na zachodzie Antarktydy.
Jest jednym z najszybciej tworzących się lodowców. Jego płaszcz jest stosunkowo cienki i słaby, co czyni go podatnym na pęknięcia.
Pływający olbrzym
Trzynastego października 2011 roku satelita TerraSAR-X zrobił zdjęcie, na którym naukowcy zauważyli ogromne pęknięcie. W kwietniu następnego roku pęknięcie było już znacznie większe. Od wschodniej strony PIG szczelina miała kilka kilometrów szerokości.
Naukowcy alarmują, że kolejne zdjęcia potwierdzają, że szczelina stale się powiększa. Przewidują, że doprowadzi to do oderwania się lodowej wyspy o powierzchni ok. 700 km. kw. Doprowadziłoby to do chaosu w światowej gospodarce.
Kolos w cieśninie
Prądy morskie mogą skierować wyspę prosto na ruchliwe szlaki handlowe w cieśninie Drake'a, położonej między Ziemią Ognistą a zachodnią Antarktydą. Łączy ona Ocean Atlantycki z Oceanem Spokojnym.
Lodowa wyspa wielkości Singapuru w tym miejscu doprowadziłaby do chaosu i ogromnych strat finansowych. Znacznie wzrosłyby koszta transportu z powodu wydłużonej trasy, jaką pokonywałyby statki oraz opóźniłoby dostawy.
Prognozy chaosu
Naukowcy z Uniwersytetu w Sheffield i Southampton z Wielkiej Brytanii przeznaczyli 50 tysięcy funtów, by zbadać skutki odłączenia się fragmentu PIG. Będą korzystać m.in. z danych satelitarnych, zwłaszcza niemieckiego satelity TerraSAR-X, który pierwszy sfotografował pęknięcie.
- Planujemy stworzyć symulację możliwej trajektorii lodowej wyspy, na podstawie danych o prądach morskich i wiatrach. Pozwoli to na przewidzenie, jaki wpływ wyspa będzie miała na handel morski, jeśli wpłynie na często używane szlaki handlowe - podkreślił Grant Bigg, naukowiec kierujący zespołem z obu uczelni.
Autor: mb/rp / Źródło: BBC News
Źródło zdjęcia głównego: NASA