Kiedy ociepli się i śnieg, który zalega w Polsce zacznie topnieć, zrobi się niebezpiecznie. Jak zapowiada synoptyk TVN Meteo Artur Chrzanowski, nie grozi nam w tej chwili jeszcze poważne niebezpieczeństwo. Nadchodząca doba może być jednak trudna dla mieszkańców południowego wschodu, gdzie IMGW wydało dla niektórych rzek ostrzeżenia hydrologiczne.
Na terenie całego kraju leży śnieg. Jest go na tyle dużo, że gdy zacznie topnieć na skutek gwałtownego wzrostu temperatury, prawdopodobnie nie obędzie się bez lokalnych podtopień. To dlatego, że - jak zapowiadał na antenie TVN24 klimatolog Maciej Sadowski - pokłady białego puchu nie wyparują, a spłyną do rzek.
- Wtedy przyjdzie powódź - mówił ekspert.
Jeszcze nie teraz, choć...
Jak podkreśla Artur Chrzanowski, synoptyk TVN Meteo, w najbliższym czasie nie grozi nam jednak niebezpieczeństwo. To dlatego, że temperatury nie będą specjalnie wysokie, a na noce przewiduje się mróz.
- Należy jednak pamiętać, że zwłaszcza na najcieplejszym w tym tygodniu południowym wschodzie kraju lokalnie może dochodzić do podtopień. Szczególnie, że Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał dla tej części Polski ostrzeżenia hydrologiczne - mówi Chrzanowski.
...wody przybywa w trzech województwach
Wydane alarmy dotyczą województwa lubelskiego, świętokrzyskiego i podkarpackiego. Na niektórych z tamtejszych rzek w ciągu nadchodzących 24 godzin mogą zostać przekroczone stany ostrzegawcze.
Wzrost powyżej stanów ostrzegawczych
"W zlewni Wieprza, w związku z prognozowanymi opadami deszczu oraz topnieniem pokrywy śnieżnej, prognozowany jest wzrost poziomu wody do dolnej części strefy stanów wysokich z możliwością przekroczenia stanów ostrzegawczych. W zlewni Bugu po Krzyczew prognozuje się dalszy wzrost poziomu wody powyżej stanów ostrzegawczych. Na Krznie w Malowej Górze możliwe jest przekroczenie stanu alarmowego" - mówił komunikat dotyczący Lubelszczyzny. Prawdopodobieństwo, że tak się stanie wynosi 70 proc.
80-procentowe zagrożenie w Małopolsce
W Małopolsce sytuacja także nie przedstawia się najlepiej. Jest 80-procentowe niebezpieczeństwo, że w zlewni Wisłoki, Sanu, Wisłoka oraz na mniejszych bezpośrednich dopływach Wisły na terenie województwa stan wody wzrośnie do górnej części strefy stanów średnich oraz dolnej części strefy stanów wysokich, lokalnie z możliwością przekroczenia stanów ostrzegawczych. "Na prawobrzeżnych dopływach Sanu poniżej Przemyśla wzrosty będą obserwowane powyżej stanów ostrzegawczych z możliwością przekroczenia stanów alarmowych" - podawał IMGW.
W województwie świętokrzyskim na Koprzywiance stan wody utrzymywać się będzie powyżej stanu ostrzegawczego. Lokalnie na dopływach Nidy i Kamiennej niewykluczony jest wzrost poziomu wody do dolnej części strefy stanów wysokich z możliwością przekroczenia stanów ostrzegawczych. Tu prawdopodobieństwo wynosi 70 proc.
Uważne obserwacje
Pomimo że nie ma zagrożenia powodziowego, a zbiorniki retencyjne posiadają w chwili obecnej od 100 proc. do 300 proc. rezerwy powodziowej, służby hydrologiczne i służby wojewodów są jednak w stanie gotowości. Obserwują zachodzące zmiany wysokości poziomów rzek, zwłaszcza w rejonach przygranicznych - południowych i południowo-wschodnich.
- Musimy mieć świadomość, iż mimo odbudowy dużej części wałów, które zostały zniszczone podczas powodzi w 2010 roku, ważna jest kontynuacja projektów monitorujących stan obwałowania poszczególnych odcinków rzek - zwrócił się do wojewodów minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. - Korzystając z obecnych warunków atmosferycznych, powinniśmy wykorzystać ten czas na przegląd i maksymalne przyśpieszenie wycinki drzew i krzewów, osłabiających poszczególne elementy wałów i zabezpieczeń powodziowych. Konieczne jest maksymalne uproszczenie procedur, tak aby w kwietniu i maju zrobić jak najwięcej przed sezonem letnim - dodawał podczas środowego posiedzenia Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
Ponad 1,7 mld zł zabezpieczonych środków
Minister Boni odniósł się także do zabezpieczonych na rok 2013 środków, które zostaną uruchomione w przypadku nagłych zdarzeń pogodowych i kataklizmów. Będzie 1,74 mld zł.
Autor: map/mj / Źródło: TVN Meteo, TVN24, IMGW