W Chinach ulewny deszcz zmusił setki tysięcy ludzi do ewakuacji. Zginęły dwie osoby, dwie uznaje się za zaginione. Równie niebezpiecznie jest w Birmie.
W prowincji Guangdong w Chinach ewakuowano 127 tysięcy osób. Powodem są intensywne opady deszczu - poinformowała Agencja Informacyjna Xinhua. Guangdong położona jest w południowo-wschodniej części kraju.
Zalane domy i pola uprawne
Ponad 1,2 miliona mieszańców w 27 hrabstwach prowincji Guangdong walczyło z żywiołem. Zginęły dwie osoby, dwie kolejne są zaginione. Powódź spowodowała straty w wysokości miliarda juanów (ponad 508 milionów polskich złotych).
Władze Chin każdego lata muszą prowadzić ewakuację setek tysięcy mieszkańców z regionów zagrożonych powodziami. W poniedziałek dziennik China Daily doniósł, że powodzie wywołane przez tajfun i tropikalną burzę we wschodniej prowincji Shandong spowodowały śmierć 14 osób.
Powódź w Birmie
Równie niebezpiecznie jest w Birmie. Pęknięcie tamy wodnej Swar Chaung, w miejscowości Swar położonej w południowej części kraju spowodowała liczne podtopienia. Powódź zmusiła władze do przeprowadzenia ewakuacji ponad 63 tysięcy osób. Przyczyniło się to do utrudnień w komunikacji między trzema największymi miastami. Żywioł zalał 85 wiosek i fragmenty autostrady. Rząd, wojsko i organizacje humanitarne pomagają pokrzywdzonym ludziom.
Autor: anw/aw / Źródło: Reuters