Adam z Rzeszowa przesłał redakcji Kontaktu 24 zdjęcia ze swojej wyprawy do Pamukkale. Zainspirował nas tym samym do opowiedzenia o położonym w Anatolii tureckim miasteczku, które słynie z wapiennych osadów układających się w zachwycające tarasy.
Pamukkale w języku tureckim oznacza "bawełniany zamek" i faktycznie - turystom zbliżającym się w stronę Pammukale od strony zachodniej rzucają się w oczy majestetyczne białe skały składające się jakby z... waty. Powstały 14 tys. lat temu, kiedy wypływająca ze źródeł termalnych gorąca, bogata w związki wapnia woda, ochładzała się na powierzchni. Wtedy wytrącał się z niej węglan wapnia, którego osady formowały sie w przeróżne, wymuszone nachyleniem terenu kształty - od stalaktytów i stalagmitów po progi skalne i baseny.
Legendarne źródła termalne
W zbierających się w basenach wodach termalnych nie wolno się kąpać, choć jeszcze jakiś czas temu wykorzystywały je okoliczne hotele. Turyści żałują - o właściwościach wód z Pamukkale krążą legendy. Na przykład ta o wyjątkowo brzydkiej dziewczynie, która zdecydowała się popełnić samobójstwo, gdyż nikt nie chciał jej poślubić. Zrozpaczona panna rzuciła się do wody, ale nie umarła. Na jakiś czas straciła przytomność i unosiła się na powierzchni, a fale obmywały jej twarz. Dzięki temu wypiękniała. Dryfującą dziewczynę znalazł książę i - jak to bywa w legendach - natychmiast się w niej zakochał.
Pamukkale pod ochroną
Ten cud natury jest wyjątkowo dobrze chroniony - znajduje się w Parku Narodowym, który swoim patronatem objęło UNESCO. W pobliżu wapiennych tarasów trzeba poruszać się boso, nie wolno też zbaczać z wytyczonych tras spacerowych. Wszystko po to, żeby chronić Pamukkale przed tłumnie odwiedzającymi to miejsce turystami.
Autor: map/ms / Źródło: pamukkale.net, Kontakt 24