Objawy niespotykanej podziemnej aktywności Hekli są dla części sejsmologów sygnałem, że erupcja jednego z największych islandzkich wulkanów jest już w toku. Część ekspertów jest innego zdania i uważa, że do wybuchu na razie nie dojdzie.
Bardzo wrażliwe czujniki pomiaru wskazały, że powierzchnia wulkanu jest wybrzuszona - tak, jakby wzbierała pod nią magma. Dla niektórych badaczy to wystarczający dowód na to, że erupcja już się zaczyna. Inni są podchodzą do tych danych sceptycznie.
Gotowa do wybuchu...
- Góra na przestrzeni ostatnich kilku lat powoli się rozrastała. Właśnie z powodu gromadzącej się magmy - powiedział Pall Einarsson, geofizyk z Uniwersytetu Islandzkiego.
Co więcej - naukowcy podają, że w ciągu ostatnich dni ruchy ziemi wokół Hekli są nietypowe, jakby obwieszczały światu nadchodzącą eksplozję.
... czy nie?
Nie wszyscy wulkanolodzy uważają jednak, że Hekla wybuchnie już teraz. Erik Klemetti z Uniwersytetu Denison w amerykańskim stanie Ohio sądzi, że magma porusza się w głąb ziemi. Według niego mówienie o zagrożeniu erupcją jest nieuzasadnione.
Zdaniem Klemettiego nie wiadomo kiedy Hekla wybuchnie. Według niego możliwe jest to zarówno za kilka dni, jak i za kilka lat.
Uaktywnia się raz na dekadę
Wpływ wybuchu na Europę, biorąc pod uwagę wcześniejsze erupcje Hekli, może być bardzo znaczący. Pojawiły się już głosy porównujące go do tego, jaki na komunikację lotniczą wywarła ubiegłoroczna erupcja wulkanu Eyjafjallajökull.
Hekla uaktywnia się raz na 10 lat. Ostatni doszło do tego w 2000 roku. Wybuchł poprzedziły 90-minutowe drgania ziemi.
Autor: map//ŁUD / Źródło: accuweather.com