Dora jest czwarta w tym sezonie. Huragan na razie trzyma się w bezpiecznej odległości od wybrzeży Meksyku i USA, ale z godziny na godzinę rośnie w siłę i niekorzystnie wpływa na pogodę w południowo-zachodnich stanach. To właśnie przez nią regiony te nawiedza więcej burz i deszczy, a ich mieszkańcom grozi powódź.
W miejsowościach Tucson i Arizona odwoływane są mecze, przedstawienia i inne zaplanowane na kilka następnych dni wydarzenia - winne są zbyt intensywne deszcze. Według synoptyków wzmożone opady, nietypowe dla tego regionu i pory roku, wywołane są przez huragan Dora, a dokładniej spowodowany przez nią napływ wilgoci.
Popada - i źle, i dobrze
Zgodnie z prognozami pogody padać ma w związku z tym tak intensywnie, że może nawet dojść do zalania południowo-zachodnich stanów USA. Tam, gdzie deszczu będzie mniej, silne wiatry wywołają kolejne burze piaskowe.
Z drugiej jednak strony synoptycy podkreślają, że wzmożona wilgotność powietrza oraz deszcze zmniejszą ilość pożarów lasów, które nękają tame rejony o tej porze roku i przynoszą straty liczone w tysiącach dolarów.
4 na 5 i rośnie
Zgodnie z informacjami podanymi przez stronę wunderground.com oraz zdjęciami satelitarnymi zrobionymi przez NASA, Dora w ciągu ostatnich 24 godzin zaczęła wykazywać wzmożoną aktywność. Już teraz niewiele ją dzieli, by osiągnęła piąty, najwyższy stopień w skali Saffira-Simpsona, który określa moc zjawiska. Nie wiadomo, czy Dora przesunie się nad wybrzeże i w głąb lądu.
Zobacz rozprzestrzeniającą się falę wilgoci w USA (materiały agencji NOAA):
Autor: xyz//ŁUD / Źródło: accuweather.com