Wichury szalejące od wtorku wieczorem nad Półwyspem Iberyjskim, Wyspami Brytyjskimi, Francją i Niemcami przyniosły poważne straty. Lokalnie uniemożliwiony był transport lądowy i wodny. Fale na wybrzeżu osiągały nawet 9 m.
Najsilniej wiało w portach portugalskich. Fale dochodziły do 5 m wysokości. Władze zdecydowały o zamknięciu m.in Foz do Douro i Porto na północy kraju.
Jeszcze większe fale zanotowano w środę w hiszpańskiej prowincji A Coruña. Dochodziły nawet do 9 m wysokości. W innej północno-wschodniej prowincji, Lugo, wszystkie statki pozostawały w środę portach.
Na lądzie było niebezpiecznie
Potężna wichura na początku tygodnia nawiedziła Francję. Na Wybrzeżu wiatr wiał z prędkością do 120 km/h. W głębi lądu zanotowano prędkość 90 km/h.
Natomiast w Nadrenii wiatr uszkodził kilkanaście dachów i samochodów. Na wielu drogach, jazda była utrudniona przez drzewa, które powalił wiatr. W Bonn wichura uszkodziła linię kolejową między Kolonią a Koblencją.
Niż głębszy niż inne
- To najprawdopodobniej najgłębszy niż w tym jesienno-zimowym sezonie. W centrum ma on aż 940 hPa -skomentowała synoptyk TVN Meteo, Arleta Unton-Pyziołek.
- Siła wiatru na otwartym morzu w ciągu dnia w porywach dochodziła do 160 km/h. W Wielkiej Brytanii wiatr wiał z prędkością 120 km/h, w okolicach Kanału La Manche 80 km/h, na wybrzeżu niemieckim i duńskim porywy wiatru sięgały 100 km/h – powiedziała.
Autor: ar,mm/aq,ms / Źródło: PAP/EPA