Niewiele brakowało, żeby ciężarna samica rekina, która ugrzęzła w kanale burzowym w brytyjskim Portland Harbour, została poważnie okaleczona. Dwaj Chińczycy chcieli odciąć jej płetwę, żeby przyrządzić z niej zupę. Zwierzę z opresji wybawił funkcjonariusz straży wybrzeża.
Rob Sansom ze straży przybrzeżnej w Portland Harbour, miejscowości na południowym wybrzezu Anglii, zauważył dwóch mężczyzn, którzy szarpali się, próbując odciąć płetwę około 120-centymetrowej rybie uwięzionej w kanale burzowym.
- Wyjaśniali, że wszystko, czego chcą, to płetwa. Ale nie pozwoliłem im jej odciąć - opowiadał strażnik. Zaalarmował kolegów ze straży wybrzeża oraz ekspertów z Parku Morskiego w Weymouth.
Wynieśli rekina na noszach
Specjaliści od morskiej fauny Jean-Denis Hibitt and Anna Russell zorientowali się, że samica rekina z rodziny mustelowatych jest w zaawansowanej ciąży. Zeszli do kanału burzowego, ostrożnie umieścili zwierzę na noszach i wynieśli na płyciznę, żeby je wypuścic do morza.
Na szczęście około 3-letnia samica doznała jedynie niewielkich skaleczeń płetwy grzbietowej, kiedy walczyła z Chińczykami, którzy próbowali załapać ją hakami.
Okaleczone, giną w morzu
Płetwy rekina są uważane w Chinach za najcenniejszą część tych ryb i tradycyjny przysmak, na dodatek przynoszący szczęście. W Unii Europejskiej ich odcinanie jest zakazane, co mocno wywindowało ceny przyrządzanej z nich zupy.
W niektórych krajach rybacy okaleczają złowione rekiny, wycinając im płetwę i skazując na śmierć w morzu. Według Jean-Denis Hibitta tak własnie zamierzali postąpić powstrzymani w ostatniej chwili Chińczycy z Portland Harbour.
Autor: js/mj / Źródło: mirror.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/CC-BY-SA/Hans Hillewaert