Na wschodzie Stanów odwilż i opady, na zachodzie susze. Mieszkańcy Kalifornii czekają na deszcz, bo wysokie temperatury i brak opadów w ostatnich dniach zmuszają ich do ograniczenia w korzystaniu z wody. Za zbyt częste podlewanie ogródka grozi kara tysiąca dolarów.
Niedobór deszczu źle wpływa na ważny w regionie zbiornik retencyjny Folsom, który we wtorek zalany był jedynie w 18 proc., a poziom może być jeszcze niższy, najniższy, jaki odnotowaliśmy w tym wieku - podają lokalne media.
"Wszystko zależy od sytuacji pogodowej"
Władze alarmują, by ograniczyć podlewanie ogródków. Jeśli ktoś nie będzie tego przestrzegać i częściej niż raz w tygodniu będzie podlewać swój trawnik, grozi mu grzywna w wysokości tysiąca dolarów.
Mieszkańcy Sacramento zobowiązani są ograniczyć pobór wody o 20 proc. - Oczywiście może zdarzyć się tak, że będziemy jeszcze bardziej ograniczać wodę. Wszystko zależy od sytuacji pogodowej - informują władze.
To już czwarty rok bez znaczących opadów, a prognozy nadal nie są optymistyczne. Kalifornia przeżywa obecnie największą od 40 lat suszę.
Mrozy zelżały
W ostatnich tygodniach pogoda wyjątkowo nie sprzyja Amerykanom. Surowa zima dała się we znaki mieszkańcom wschodniej części Stanów Zjednoczonych. W wielu miejscach mrozy już ustąpiły i pojawiły się powodzie. W Saint Louis w stanie Missouri zrobiło się na tyle ciepło, że mieszkańcy zdjęli kurtki, czapki i szaliki. Pogoda w końcu pozwoliła im opuścić swoje domy.
Autor: kt//tka / Źródło: ENEX, CNN