Tysiące ludzi zjechały w sobotę do belgijskiej Ostendy, by wziąć udział w tradycyjnej noworocznej kąpieli w Morzu Północnym.
W imprezie wzięło udział 4,5 tysiąca ludzi. Wyzwanie było duże, ale dla najbardziej doświadczonych "morsów" - nieekstremalne. Temperatura powietrza wynosiła bowiem 6 stopni Celsjusza, a woda była nawet o trzy stopnie cieplejsza. Kąpiel w Bałtyku tego samego dnia wymagałaby większej wytrzymałości: temperatura wody w naszym morzu w sobotę wynosiła około 5 st. C wzdłuż całego wybrzeża.
Cieplej niż rok temu
Jedni z fantazyjnie poprzebieranych uczestników jedynie moczyli nogi, inni odważyli się zanurkować w chłodne fale.
- Kiedy wchodzisz, jest zimno, ale gdy jesteś już dłużej, jest bardzo dobrze, bardzo miło - powiedział cytowany przez agencję Reutera Joris, ubrany w strój jaskiniowca.
Organizatorzy ocenili, że 27. edycja noworocznej kąpieli była przeciętna pod względem frekwencji i temperatury, po wyjątkowo zimnej imprezie 2017 roku, gdy silny wiatr spowodował spadek temperatury odczuwalnej znacznie poniżej zera.
- To nasz piąty rok, musieliśmy opuścić imprezę w zeszłym roku, ponieważ był Nowy Rok i byliśmy trochę pijani po poprzednim dniu - opowiadał Jordy Velders z flamandzkiego miasteczka Lokeren, który, podobnie jak jego przyjaciele, był przebrany za pingwina.
Zobacz cały materiał:
Autor: AP / Źródło: Reuters, seatemperature.org