Na biegunie południowym Tytana, który jest największym księżycem Saturna, prawdopodobnie zaczęła się jesień. Potrwa ona ponad siedem lat.
Zdaniem badaczy o tym, że na biegunie południowym Tytana zaczęła się jesień, świadczy unosząca się nad nim "lodowa" chmura, która powstała z niezidentyfikowanej materii. Wcześniej podobny obłok zalegał nad biegunem północnym księżyca, jednak teraz zaczyna zanikać. Niewykluczone, że zaczyna się tam wiosna.
- Ten szczególny rodzaj chmury przypisujemy zimie, a to jest w ogóle pierwszy raz, kiedy udało nam się go zaobserwować poza biegunem północnym - mówi rzecznik prasowy NASA Donald Jennings.
Sondzie Cassini po raz pierwszy udało się zaobserwować, że na Tytanie zachodzi cyrkulacja - ciepłe powietrze z południa zawędrowało nad zimną północ. Tam powietrze schłodziło się i uformowało "lodowe" chmury.
Jesień na Tytanie
Eksperci długo czekali na to, by cyrkulacja się odwróciła - północ Tytana zaczęła się ocieplać, a południe - ochładzać. Ta zmiana nastapiła w sierpniu 2009 roku. Ponieważ każda pora roku trwa na Tytanie 7,5 ziemskich lat, badacze nie byli pewni, kiedy nastąpiło odwrócenie i jak długo potrwa.
Pierwsze sygnały, że to faktycznie się stało, przyszły na początku 2012 roku. Pokazywały one, że na biegunie południowym zaczynała się jesień. To oznaczało, ze niebawem zaczną się tam pojawiać tzw. wiry polarne.
- Ten termin ma sens, bo najpierw nowy wzór cyrkulacji musiał przynieść całe masy gazów na biegun południowy - powiedziała zaangazowana w działalność sondy Cassini Carrie Anderson. - Powietrze zaczęło opadać. Lody zaczęły się skraplać. Biegun musiał zostać zacieniony do tego stopnia, by ochronić opary, które kondensowały się formując lód.
Autor: map/mj / Źródło: Daily Mail
Źródło zdjęcia głównego: NASA