Mogła zapewnić nam najbardziej spektakularne widowisko astronomiczne w ciągu ostatnich 20 lat, ale "właśnie" się rozpadła. Kosmiczny Teleskop Hubble'a zaobserwował "śmierć" niedawno odkrytej komety ATLAS. NASA pokazuje zdjęcia, na których widać jej poszczególne fragmenty.
Kosmiczny Teleskop Hubble'a wykonał dwa zdjęcia pokazujące, jak fragmenty komety C/2019 Y4 ATLAS krążą wokół siebie. Jedno 20 kwietnia, drugie trzy dni później. Na pierwszym uchwycił około 30, a na drugim 25 kawałków ciała niebieskiego.
Jak powiedział astronom David Jewitt z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles i lider jednego z dwóch zespołów, które przyglądały się fragmentom komety, ich wygląd znacznie zmienia się w odstępie dwóch dni. To frapuje badaczy.
- Nie wiem, czy dzieje się tak dlatego, że fragmenty komety raz jaśnieją odbijając światło słoneczne, a raz ciemnieją, migocąc jak lampki choinkowe, czy dlatego, że poszczególne fragmenty pojawiają się w innych dniach - wyjaśnił.
Może pomóc odpowiedzieć na ważne pytanie
Podczas wykonywania zdjęć kometa znajdowała się około 146 milionów kilometrów od Ziemi. Średnicę komety oszacowano na 200 metrów.
Naukowcy nie wiedzą, dlaczego ciało niebieskie się rozpadło, jednak ich zdaniem jest to dowód na powszechność fragmentacji komet. Wciąż mają niewystarczającą wiedzę, aby odpowiedzieć na pytanie, jak dochodzi do tego zjawiska, ale - jak wyjaśniają - jedna z hipotez zakłada, że jądro komety rozpadło się na kawałki z powodu procesu odgazowywania lodu, z którego kometa między innymi się składa. Ponieważ sublimacja, czyli proces przejścia ze stanu stałego w gazowy nie zachodzi równomiernie w całej komecie, wzrasta prawdopodobieństwo wystąpienia rozpadu.
- Dalsza analiza danych zebranych przez Hubble'a może wykazać, czy ten mechanizm jest za to odpowiedzialny - zaznaczyli badacze.
Kometa została odkryta 28 grudnia 2019 roku. Niektórzy astronomowie spodziewali się, że może być dostrzegalna gołym okiem w maju tego roku. Jednak jeśli którykolwiek z odłamków przetrwa, to może zbliżyć się do Ziemi 23 maja, znajdując się od naszej planety w odległości około 116 milionów kilometrów, a osiem dni później przeleci w pobliżu Słońca.
Autor: ps/map / Źródło: Science Alert, NASA
Źródło zdjęcia głównego: (NASA, ESA, STScI i D. Jewitt (UCLA))