Fala mrozów i bardzo obfite opady śniegu, jakie panują od wielu dni na Bałkanach, spowodowały śmierć 15 osób, a ponad 70 tysięcy ludzi odcięły od świata. Dochodzi do przerw w dostawach prądu. W wielu regionach wprowadzono stan wyjątkowy.
Pogoda dała się we znaki wielu mieszkańcom Serbii, Chorwacji, Czarnogóry, Macedonii, Słowenii oraz Bośni i Hercegowiny. Media informują, że z powodu nieprzejezdnych dróg utrudnione jest zaopatrzenie i pomoc medyczna.
Lekarze nie mogą dotrzeć do pacjentów
W Bośni i Hercegowinie, jak pisze agencja RIA-Nowosti, lekarze pogotowia ratunkowego muszą nierzadko iść przez kilka godzin do pacjentów, którym czasem już pomóc nie mogą.
W niedzielę rano do odciętego przez śniegi regionu Sokolac, 50 km od Sarajewa, przesłano lekarstwa drogą powietrzną; zawiozły je dwa śmigłowce. W Sarajewie, gdzie pokrywa śnieżna przekroczyła w niedzielę metr, ogłoszono stan klęski żywiołowej.
Serbia: stan klęski
W Serbii z powodu opadów śniegu i mrozów na terytorium całego kraju ogłoszono stan wyjątkowy - poinformowało radio B-92.
W wielu miejscach zaopatrzeniem w artykuły pierwszej potrzeby zajmują się jednostki wojskowe i posterunki policji. Zgodnie z rozporządzeniem ministerstwa nauki i oświaty szkoły pozostaną zamknięte i nadchodzącym tygodniu.
100 osób uratowanych z tunelu
W Czarnogórze wciąż jest sparaliżowany ruch pociągów. Uratowano około 100 osób, które w dwóch autobusach utknęły w tunelu drogowym w pobliżu Plużine. Spędziły tam 24 godziny.
Temperatura w Serbii wahała się w niedzielę od minus 10 do minus 6 stopni Celsjusza, a w Chorwacji spadła w nocy do minus 17 stopni.
Na najbliższe dni meteorolodzy nie przewidują poprawy pogody.
Autor: /ŁUD / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP