Najlepsi amerykańscy eksperci ogłosili, że w 2013 roku liczba huraganów na Atlantyku będzie wyższa od średniej. Jednak to, że wody oceanu są teraz nieco chłodniejsze, sprawi, że będzie im się trudniej formować.
Badacze z Uniwersytetu Stanowego Kolorado poinformowali w piątek, że w tegorocznym sezonie huraganowym, trwającym od 1 czerwca do 30 listopada, ma pojawić się 18 nazwanych tropikalnych burz. Jak dotąd pojawiły się cztery. Żadna z nich nie zamieniła się w huragan.
Ma być osiem huraganów
Z najnowszych przewidywań naukowców wynika, że na Atlantyku narodzi się osiem huraganów. Trzy z nich będą potężne - osiągną co najmniej trzecią kategorię w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. W czerwcu badacze podawali, że huraganów będzie dziewięć, a cztery okażą się bardzo silne. Jak widać, aktualne prognozy są trochę bardziej optymistyczne.
Ponadto prawdopodobieństwo tego, że któryś z potężnych huraganów nadciągnie nad ląd, także się obniżyło. Prognozowano, że nastąpi to na 72 proc. Teraz zakłada się, że stanie się tak na 64 proc.
Średnia jest niższa
Zazwyczaj w sezonie pojawia się 12 tropikalnych burz. Sześć z nich przechodzi transformację w huragany, z których trzy są potężne. W ubiegłym roku, który był dużo bardziej aktywny niż przeciętnie, na Atlantyku pojawiło się 19 tropikalnych burz, 10 z nich przerodziło się w huragany. Dwa, w tym Sandy (aktualnie mówi się o Sandy "superburza"), były bardzo silne. Sam Sandy doprowadził do śmierci ponad 200 osób, a także spowodował straty w wysokości 50 mld dolarów.
Część oceanu stosunkowo chłodna
Narodziny burz na Atlantyku nie będą należały do najłatwiejszych.
- Podczas gdy tropikalny Atlantyk jest cieplejszy niż zazwyczaj, wschodnia część jego basenu pozostaje chłodniejsza - mówi Phil Klotzbach z Uniwersytety Stanowego Kolorado podkreślając, że to właśnie przyczyna, dla której tropikalnym burzom będzie się trudniej formować. Przypomnijmy: aby się narodzić, potrzebują one energii pochodzącej z bardzo ciepłej wody.
Autor: map//tka / Źródło: Reuters